"Skłonność samic do wybierania samców dysponujących większymi zasobami dóbr jest zapewne najpowszechniejszym upodobaniem, które ewolucja wykształciła w całym królestwie zwierząt. Rozważmy na przykład pewien gatunek ptaków zmieszkujących pustynię Negev w Izraelu. Tuż przed okresem godowym samce tego gatunku zaczynają gromadzic zapasy pożywienia (np. ślimaki) i innych uzytecznych przedmiotów, jak pióra czy kawałki tkanin, zwykle od 90 do 120 sztuk. Rozkładają te skarby na cierniach i w podobnych miejscach zajmowanego przez siebie terytorium. Samiczki dokonują ich przeglądu i wybierają najzasobniejszego samca. Kiedy biolog Reuven Yosef zabrał niektórym samcom część ich dóbr, a podłożył je innym [bydlak - przyp. AG], samiczki podążyły za dobrami - znów wybierały partnerów najzasobniejszych. Samce, które nie potrafiły niczego zaoferować, skazane były na bezżenność - żadna samiczka ich nie wybrała. Kiedy tylko samica może wybierać, zasoby samca stają się jednym z głównych kryteriów tej decyzji". - [/color]David M. Buss, Ewolucja pożądania. Jak ludzie dobierają się w pary
Użytkownik terror edytował ten post 14 luty 2019 - 12:33