Podziwiam was wszystkich, że potraficie tą żałosną, partyjną bijatykę rozpatrywać w kategoriach ,,dobry-zły'. Można powiedzieć, że ta cała obecna ,,elita" polityczna odniosła tutaj swój sukces. Jak patrzę na to, co wyprawia PiS i zarazem jaka jest dla niego alternatywa, to widzę w jakiej jesteśmy głębokiej,czarnej dupie. Kompletnie nie zgadzam się z jakąkolwiek pozytywną oceną Kaczyńskiego. To facet, który nie ma zielonego pojęcia o ekonomii, polityce międzynarodowej, czy też historii. Jeśli ma, to nie potrafi wyciągnąć z nich żadnych wniosków. Jedyne, co na pewno opanował do perfekcji, to jakiś wręcz karykaturalny makiawelizm. Wizja Polski Kaczyńskiego, to nie polski interes narodowy tylko, parafrazując Mackiewicza, wypadkowa osobistych sympatii, antypatii oraz fantazji prezesa PiS. Efektem jest budowa państwa scentralizowanego do granic możliwości, państwa będącego jakąś popłuczyną syntezy PRLu, z sanacyjną II Rzeczpospolitą. Czy takie państwo jest komuś na rękę? Tak, ale na pewno nie samym Polakom. Są jednak ośrodki władzy dla których, taka sytuacja w Polsce jest jak najbardziej korzystna. Pytanie tylko, czy Kaczyński robi to świadomie, czy też nieświadomie. Grzegorz Braun sugerował niedawno, że tutaj nie ma przypadku. Ja natomiast mam co do tego pewne wątpliwości i nie wykluczam, że Kaczyński ma tam status pożytecznego idioty.
Z drugiej strony możemy sobie pooglądać trzymających się za ręce Schetynę i Petru. Załóżmy, że ,,zjednoczona opozycja" zdobywa władzę. Dalej mamy scentralizowane państwo (choć może trochę mniej niż w wariancie pisowskim), dalej mamy demoliberalną demokrację, w której ważne dla kraju tematy zastępujemy dyskusją o tabletkach ,,dzień po", związkach partnerskich i prawach ,,osób transseksualnych". Mamy państwo, które też zawłaszcza partyjna nomenklatura. Pewnie Schetyna i Petru zrobią to w ,,białych rękawiczkach", że tak powiem ,,delikatnie" ale i tak efekt będzie taki sam jak w wypadku PiSu - obsadzenie wszystkiego co się da przez ,,swoich". Tak jak PiS bedą nas zadłużać i tak jak PiS będą nas trzymać na pasku międzynarodowej finasjery. Tutaj też korzystać będą obce ośrodki władzy. Po prostu Waszyngton i Jerozolimę, zamienimy na Brukselę i Berlin.
To jest sytuacja, w której Polska jest rozszarpywana przez gangi polityczne, które stosując pozornie zupełnie odmienną narrację, wciskają nieświadomym wyborcom, że mają jakiś ,,wybór". Ci bardziej ,,patriotyczni" dadzą się pokroić za PiS, ci bardziej ,,demokratyczni" dadzą się pokroić za opozycję. Obydwie te grupy (a te dwie grupy, to niestety większość społeczeństwa) są zupełnie nieświadome tego, że tak naprawdę popierają to samo gówno.
Tak się składa, że znam od lat osoby z obydwu stron tej barykady. I to nie jakichś anonimowych działaczy niższego szczebla. To posłowie, senatorowie, a nawet osoby piastujące ministerialne stanowiska. Z niektórymi prowadziłem nawet interesy. Jeśli ktoś sądzi, że PiS to jacyś propaństwowi idealiści, to ja takiej osobie gratuluję poczucia humoru. Oczywiście nie są też tymi idealistami platformersi, ale do tego akurat na tym forum nie muszę nikogo przekonywać.