238 odpowiedzi w tym temacie

[Naujox]

[Artis]

Ide spac to był temat

 

tam były gadki ja pierdole. Masz może jakieś screeny?

 

Jakby ktoś potrzebował to wczoraj przez przypadek znalazłem parę zdjęć  rozwodowych z 2004 roku na baniku

[Artis]

Dobra kto jest za tym, żeby stworzyć temat "kto pije" i " idę spać" ręka do góry.

 

To były najbardziej kultowe tematy tego forum

[Naujox]

[Artis]

oo i jest twoja ulubiona strona

[Naujox]

[Naujox]

oo i jest twoja ulubiona strona

Zawsze bardziej jarały mnie race i oprawy od tego kto pije czy kto spi ;)

[Naujox]

[Naujox]

[Naujox]

[Naujox]

Tego nie da się zapomnieć!
Kiedy jesienią 1963 roku powstawał Górniczy Klub Sportowy, nikt nie przypuszczał, że dokładnie 35 lat później Katowice będą mogły się pochwalić tak wielkimi sukcesami swojego rodzimego klubu. Na przestrzeni tych lat wychował on 44 olimpijczyków z pięcioma medalami letnich Igrzysk Olimpijskich, stworzył drużynę hokejową z sześcioma tytułami mistrzów Polski, sekcję zapaśniczą, która zdobyła w sumie 250 medali, w tym z Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata, Mistrzostw Europy i Mistrzostw Polski. To tu Roman Niestrój - wielki orędownik tenisa ziemnego - stworzył sekcję, w barwach której występowała Barbara Krall-Olsza, której dorobkiem jest kilkadziesiąt tytułów mistrzyni kraju. Nawet w saneczkarstwie zawodnicy "GKS" Katowice mogli pochwalić się czterema olimpijczykami i mistrzynią świata Barbarą Piechą. To ewenement w skali kraju, a nawet Europy, żeby jeden klub miał tak bogatą historię sukcesów w wielu dyscyplinach sportu.

To wszystko było jednak tłem dla piłki nożnej. Ten sport powodujący euforię przez wszystkie lata skupiał na stadionie przy Bukowej tysiące mieszkańców Katowic. Klasa GKS'u była i nadal jest niekwestionowana w kraju jaki i za granicą. Dziesięć lat z rzędu klub uczestniczył w europejskich pucharach rozgrywając 34 mecze, a w 1994 roku awansował po wspaniałych meczach z Arisem Saloniki i Girondis Bordeaux do III rundy Pucharu UEFA. Nie bez kozery mówiło się "Europa na Bukowej". Tego nie da się zapomnieć!
Początki były jednak trudne...
We wrześniu 1963 roku powołany został komitet, którego zadaniem było stworzenie Górniczego Klubu Sportowego "Katowice". Sercem działalności sekcji piłkarskiej był na samym początku klub i stadion Rapidu Wełnowiec. Starty w rozgrywkach Pucharu Polski były dla Rapidu na tyle udane, że rok później w ćwierćfinale podjęto decyzję o zmianie nazwy na "GKS" Katowice. Debiut GKS'u w I lidze nastąpił w sezonie 1965/66. Nowa drużyna szybko zbierała doświadczenia i umiejętności. Zła pasa nadeszła w 1971 roku, kiedy "Katowice" spadły do II ligi. Pokonano jednak przejściowe trudności, a to co GKS pokazał po powrocie do ekstraklasy było powodem do dumy dla zawodników, działaczy i całego miasta. Od 1982 klub sukcesywnie wspinał się na szczyt ligowej tabeli i odnosił sukcesy w rozgrywkach Pucharu Polski. W 1985 roku po raz pierwszy GKS "Katowice" zagrał w finale Pucharu Polski, by w rzutach karnych ulec Widzewowi Łódź. Rok 1986 to pamiętny finał Pucharu Polski na Stadionie Śląskim, w którym GKS pokonał Górnika Zabrze 4:1! Od tego momentu miasto Katowice zaczęło żyć piłką nożną. Rok później GKS zajął w lidze trzecie miejsce, w następnych dwóch latach sukcesywnie zdobywał wicemistrzostwo ekstraklasy. Rok 19989 to ponownie trzecie miejsce, a 1991 to kolejny tytuł wicemistrzowski. Ogółem od 19986 do 1995 roku GKS "Katowice" czterokrotnie zajmował pozycję wicemistrza kraju, dwa razy zdobył Superpuchar i trzykrotnie Puchar Polski.

Największe emocje towarzyszyły zawsze występom drużyny piłkarskiej w europejskich pucharach. Kiedy po raz pierwszy w 1970 roku, wtedy jeszcze w Pucharze Miast Targowych, GKS wystąpił w dwumeczu ze słynną Barceloną stadion pękał w szwach. Choć katowiczanie minimalnie przegrali, kibice byli dumnie ze swojego klubu, a prasa nie przebierała w pochwałach za styl gry i walki. W drugim występie w pucharach GKS zagrał już znacznie lepiej. W pierwszej rundzie pokonał islandzki Fram Reykjavik, by w drugiej rundzie przegrać ze szwajcarskim Sion. Piłkarzom spodobała się widocznie europejska rywalizacja, bo nieprzerwanie przez kolejnych 9 lat występowali w pucharach. Na bukowej oglądaliśmy takie zespoły jak Sportul Studentsc Bukareszt, znakomity Glasgow Rangers, Club Brugge, Galatasaray Stambuł, Benfica Lizbona, Aris Saloniki, Girondis Bordeaux i dwukrotnie Bayern Leverkusen. W rywalizacji w europejskich pucharach GKS wygrał 10 spotkań, 5 zremisował, a przegrał 19.
Piłkarzy GKS "Katowice trenowały największe sławy jak Alojzy Łysko, pamiętny Władysław Żmuda, Zdzisław Podedworny, Jarzy Nikiel czy świetny zawodnik Piotr Piekarczyk. Klub zawsze pochwalić się mógł reprezentantami Polski, że wystarczy wspomnieć choćby Bieguna, Furtoka, Jojko, Lesiaka, Rudego, Wijasa, Ledwonia, Węgrzyna czy marka i Piotra Świerczewskich. Ten ostatni zdobył wraz z reprezentacją narodową srebrny medal na Olimpiadzie w Barcelonie w 1992 roku.

Mimo, iż GKS "Katowice" jest jednym z najmłodszych klubów polskiej ekstraklasy, może pochwalić się znamienitą historią oraz wieloma osiągnięciami. Najważniejsze jest jednak to, iż najlepsze lata są dopiero przed nami.

[Naujox]

Ciekawostka, jest Wasyl.

 

[Naujox]

Od A do Z


Bogusław Kaczmarek
(trener drużyny)

A - jak Abraham. W tym roku miałem najwspanialsze urodziny, jakie tylko można sobie wymarzyć. Zbiegły się one z jubileuszem 20-lecia mojej pracy trenerskiej i stadionie Lechii Gdańsk odbył się, w którym zmierzyła się drużyna złożona z moich wychowanków oraz zawodników, których wypromowałem z niższych lig z zespołem najlepszych piłkarzy, którzy wyszli z Trójmiasta. Była okazja do spotkania się z gwiazdami polskiej piłki, zagrali m.in. Jerzy Dudek, Sławek Wojciechowski, Czarek Kucharski, Tomek Sokołowski. Mecz obejrzało ponad 4 tys. ludzi.

B - jak Bielecki. Chodzi o byłego premiera Krzysztofa Bieleckiego. Mecze polityków, dziennikarzy, aktorów dają okazję poznania wielu osobistości życia politycznego i kulturalnego. Właśnie K. Bielecki, obecnie dyrektor jednego z banków w Londynie, był kapitanem zespołu w którym wystąpiłem. "Bobo". Zawsze byłem najmniejszy w grupach szkoleniowych. Pierwszym moim trenerem był nieżyjący już Herbert Manowski z Chorzowa nazwał mnie "kleiner bob" i tak już zostało przez te prawie 40 lat.

C - jak Czyżniewski. Moim zdaniem bardzo dobry sędzia, który mógł zrobić wielką międzynarodową karierę, ale poszedł na łatwiznę i skończył taka jak skończył czyli przestał sędziować.

D - jak Dudek. Jerzy Dudek. W krótkim czasie zrobił oszałamiającą karierę. Talent, pracowitość, ale także szczęście sprawiły, że jest obecnie jednym z najlepszych bramkarzy świata. Zawodnik, którego wypromowałem, a który odwdzięczył mi się zapraszając na piłkarska galę do Holandii. Od 25 lat pierwszy piłkarz, spoza, który w jednym roku zdobył w Holandii cenne trofea: najlepszego piłkarza - obcokrajowca i najlepszego bramkarza. Powinien jednak odejść z Feyenoordu, bo to dla niego za słaby klub.

E - jak ewenement. W swej karierze piłkarskiej i trenerskie nie zdarzyło mi się tak jak w GKS Katowice, by na dziewięć spotkań siedem zremisować, dwa przegrać.

F - jak Feyenoord. Klub z którym sympatyzuje i z którym mam ścisły kontakt. Byłem tam na kilku stażach trenerskich, do tego klubu trafiło dwóch moich bramkarzy.

G - jak GKS Katowice. Praca tutaj to ważny etap w mojej trenerskiej karierze i myślę, że zakończy się szczęśliwie. GKS to od początku do końca dzieło jednego człowieka - Mariana Dziurowicza. Zbudował coś trwałego, co przetrwa wszystkie ostre zakręty historii i piłkarskich dziejów. Grubba. Znamy się od lat. Sądzę, że jeśli nie grałby w tenisa stołowego, byłby dobrym piłkarzem. Należy podziwiać go nie tylko za to czego dokonał, ale ze potrafił utrzymać wysoka formę przez tyle lat, właściwie aż do tej chwili.

H - jak Humor. Podchodzę do życia w sposób pragmatyczny, ale to nie znaczy, że jestem jakimś smętkiem. Humor to bardzo ważna rzecz w pracy trenerskiej z zawodnikami, z młodymi ludźmi. Pozwala nabrać dystansu do pewnych spraw.

I - jak Igrzyska. Olimpiada fascynuje wszystkich ludzi sportu, zwłaszcza, że wielu trenerów z mojego rocznika wzięło w niej udział ze swymi podopiecznymi. Kibicowałem florecistkom, Tadek Pagiński jest moim kolegą od czasów studiów, moimi dobrymi znajomymi są także Szymczyk, Szewczyk, Brzuchalski.

K - jak Kostrzewa. Znamy się z czasów, kiedy Marek był jeszcze zawodnikiem Avii Świdnik, potem w Knurowie i Górniku Zabrze. Jest to człowiek bez reszty oddany temu co robi. Mieszka w Zabrzu, ale właściwie cały czas spędza w klubie i na Ceglanej. Marek spełnia w naszym trenerskim duecie bardzo ważna rolę, swoistego pomostu między piłkarzami a mną. Sam jest sprawny ruchowo, bardzo dobrze wyszkolony technicznie, potrafi niemal wszystko zademonstrować, przekazać poszczególnym zawodnikom.

L - jak Lechia. Mowa o Lechii Gdańsk. W tym klubie spędziłem prawie 10 lat. Była to prawdziwa kuźnia piłkarskich talentów. Bardzo ubolewam nad tym, co się stało później z klubem. W centrum Gdańska znajduje się wspaniały obiekt, aż żal, że nie ma w mieście wielkiego futbolu w pierwszoligowym wydaniu.

Ł - jak Łazarek. Szkoleniowiec, któremu wiele zawdzięczam. Wiele się od niego nauczyłem, przede wszystkim podejścia do zawodu. Szkoda, że nie powiodło mu się z reprezentacja Polski, ale warto przypomnieć, że za jego czasów Polska ogrywała Turcję, Norwegię, Rumunię.

M - jak marzenie. Stąpam po ziemi i w klubach, także dlatego, że w klubach, w których pracowałem o marzenia jest najtrudniej. Marzenia te ściśle określają warunki, w jakich trzeba się poruszać. Można mówić o zdobyciu mistrzostwa, o jakichś sukcesach, a np. drużyna nie ma za co na mecz jechać. Moim marzeniem było zawsze pracować w GKS Katowice. I to marzenie się spełniło. Życzyłbym sobie, żeby spełnić się tutaj także zawodowo.

N - jak napastnik. Grałem w czasach, kiedy reprezentacja Polski uchodziła za jedną z najlepszych na świecie. Poznałem wielu znakomitych zawodników kraju i za granicą. Moim zadaniem najbardziej utalentowanym napastnikiem, ale nie do końca spełnionym, był Andrzej Iwan. Teraz prawdziwych napastników, kompletnych jest w polskiej lidze jak na lekarstwo. Jest to wynik wieloletnich zaniedbań w szkoleniu.

P - jak przesądny. Chyba tak jak każdy człowiek, bez jakichś ekstremalnych zachowań.

R - jak rodzina. Mam żonę Annę. Interesuje się sportem, jeździ na niektóre mecze. Mamy syna Marcina, który grał w reprezentacji do lat 16, obecnie występuje w barwach GKS Bełchatów.

S - jak Sokół. Sokół Tychy był piłkarską efemerydą. Okazał się ważnym i celowym zjawiskiem. Był to swoisty znak czasu, symbol procesów, jakie zachodziły w polskim futbolu. ale nie tylko. proszę spojrzeć jak potoczyły się losy zawodników związanych Sokołem: Dudek - Feyenoord, Krzysiek Nowak - Wolfsburg, Gorszkow - GKS Katowice, Bykowski - mistrz Polski Polonia Warszawa, Prusek - mocny punkt Groclinu, przez jakiś czas ubiegał się tytuł króla strzelców, Krzysiek Bizacki - podpora Ruchu Chorzów, Robert Wilk - Górnik Zabrze, Petro, Robert Sierka - podpora Radzionkowa, Szwed - Stomil Olsztyn, Moussa Yahaya - wyjazd za granicę, występy w europejskich pucharach, obecnie GKS. Sokół Tychy okazał się dla wielu wstępem do prawdziwej kariery.

T - jak Terlecki. Z rodzina Terleckich zaprzyjaźniony jestem od lat. Z seniorem grałem razem w USA. Nadal się przyjaźnimy, spotykamy się w Trójmieście lub w jego domu pod Warszawą. Były znakomity piłkarz, obecnie biznesmen, próbuje znaleźć swoje miejsce w piłce i myślę, że prędzej czy później to nastąpi.

U - jak urlop. Ostatni raz na rodzinnych wczasach byliśmy w 1995 r. na Majorce. Nie lubię długich urlopów. tydzień wystarczy, by zregenerować siły i wrócić do formy.

Z - jak zainteresowania. Lubię od czasu do czasu zagrać w tenisa lub w tzw. siatkonogę. Kiedyś, jeszcze jako zawodnik, często chodziłem do teatru. Teraz niewiele jest czasu na jakieś dodatkowe zainteresowania, nie mówiąc o hobby. Wolny czas poświęcam zazwyczaj na lekturę pism i książek fachowych, przede wszystkim z biochemii, bo ta dziedzina szczególnie mnie interesuje.

[Naujox]

[Naujox]

[Naujox]

[Naujox]

M A N I F E S T

Panie Prezydencie miasta Katowic, Radni Śląskiej Stolicy!

Panie i Panowie Przedsiębiorcy!

Sąsiedzi nasi, Katowiczanie!

Przyjaciele sportu!

 

My, kibice Górniczego Klubu Sportowego "Katowice" zaniepokojeni sytuacją w klubie, pragniemy zwrócić uwagę osób, którym na sercu leży los tego klubu a także sportu w mieście, na tragiczną sytuację, w jakiej znalazły się katowickie drużyny pierwszoligowe: piłkarska oraz hokejowa i apelujemy do wszystkich o pomoc w tej trudnej sytuacji.

Dziś klub znajduje się nad przepaścią. Sytuacja jest dramatyczna, grozi nam całkowite zniknięcie ze sportowej mapy Polski. Jak na całym Górnym Śląsku, tak i w Katowicach sport jest bliski totalnej zapaści.

My, przedstawiciele społecznego komitetu "Ratujmy GieKSę", kibice Górniczego Klubu Sportowego Katowice, który 19 kwietnia 1985 roku uznany został przez Radę Miasta Katowic jako klub miasta, wychodząc naprzeciw wciąż nowym wyzwaniom i kontynuując walkę o nową, lepszą przyszłość wielosekcyjnego klubu sportowego, chcemy rozwiać wszelkie podejrzenia i wyjaśnić niedomówienia, jakie pojawiają się 
w kwestii dalszego istnienia GKS Katowice.

GKS Katowice to renoma, marka, jaka do dzisiaj ma swoje miejsce w pamięci całej Polski, Europy a nawet świata. Na potwierdzenie tego wspomnieć wystarczy wypromowanie przez klub ponad 40 olimpijczyków, którzy w sumie zdołali zdobyć pięć medali Igrzysk Olimpijskich, sukcesach sekcji zapaśniczej udokumentowanych w postaci 250 medali przywiezionych z tak znaczących imprez jak Igrzyska Olimpijskie, Mistrzostwa Świata, Europy oraz Polski, kilkadziesiąt tytułów Mistrzów Polski wywalczonych w tenisie ziemnym, a nawet Mistrzostwo Świata i udział w Igrzyskach Olimpijskich sekcji saneczkarstwa.

Do najważniejszych sukcesów pomimo przedstawionego już dorobku, jakiego nie powstydziłyby się największe kluby Europy, zalicza się przede wszystkim osiągnięcia w najpopularniejszych dyscyplinach drużynowych w Polsce: w hokeju i piłce nożnej. GKS Katowice to sześciokrotny Mistrz Polski w hokeju na lodzie oraz czterokrotny Wicemistrz Polski, trzykrotny zdobywca Pucharu Polski, dwukrotny triumfator Superpucharu Polski w piłce nożnej.

Sukcesy piłkarzy na arenie krajowej zaowocowały karierą poza granicami kraju (zapoczątkowaną w 1970 roku meczami ze słynną Barceloną), a uwieńczoną ewenementem jak na polskie warunki, jakim była seria występów w europejskich pucharach w 10 sezonach z rzędu. GKS Katowice tworząc historię występów polskich klubów w Pucharach Europejskich, rozegrał dotychczas 36 meczy na arenach europejskich, m.in. awansując w 1994 roku do III rundy Pucharu UEFA. Przez cały ten czas klub szkolił młodzież, wielu zawodników "GieKSy" miała okazję i zaszczyt reprezentować barwy narodowe w najważniejszych meczach Reprezentacji Polski.

Dziś zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie naszych działań, o spełnienie naszych marzeń, o uratowanie tego, co dla nas najcenniejsze.

Z Waszą pomocą, jest szansa na utworzenie w Katowicach czegoś naprawdę unikalnego. Stworzenie silnego prężnego klubu miejskiego, (jakim GKS jeszcze niedawno był), opartego na zdrowych zasadach, z którego każdy Katowiczanin będzie dumny. Klubu szkolącego na wysokim poziomie setki młodych adeptów futbolu czy hokeja. Klubu będącego dumą i wizytówką stolicy Śląska, promującego przedsiębiorców go wspierających.

Społeczny Komitet "Ratujmy GieKSę" będzie rozprowadzał cegiełki, z których całkowity dochód przeznaczony zostanie na budowę nowego GKS-u Katowice. Każdy ofiarodawca stanie się po części mecenasem sportu w Katowicach.



Apelujemy!!!

Do Piotra Dziurowicza - prezesa Sportowej Spółki Akcyjnej GKS Katowice 
o natychmiastowe zrezygnowanie z prowadzenia klubu i oddanie go w ręce osób, którym naprawdę zależy na losach GieKSy. Pańskie rządy w GKS-ie doprowadziły do upadku futbolu w Katowicach.

Do Prezydenta miasta Piotra Uszoka, Radnych Rady Miejskiej miasta Katowice, posłów i senatorów reprezentujących nasze miasto i nas wyborców w Sejmie 
i Senacie - o pomoc w ratowaniu katowickiej piłki, o jak najszybsze przejęcie stadionu przy ul. Bukowej i uczynienie zeń Stadionu Miejskiego. Zwracamy się również z prośbą o mediacje z podmiotami gospodarczymi, które zechciałyby wziąć udział w tworzeniu nowej, lepszej "GieKSy". Prosimy w imieniu katowickiej młodzieży i ich rodzin o umożliwienie im rozwoju fizycznego, poprzez możliwość trenowania w profesjonalnej szkółce piłkarskiej działającej przy klubie. Przywróćmy dawny blask hasłu, "GKS Katowice klubem miasta"!

Do firm, przedsiębiorców lokalnych - o wsparcie finansowe przy budowie nowej drużyny GKS, wolnej od długów, promującej miasto i region. Nie od dziś wiadomo, że nie ma lepszej promocji znaku firmowego niż inwestycje w sport, zarówno dla przedsiębiorców działających na rynku lokalnym, krajowym i zagranicznym. Nie chcemy jałmużny, prosimy jednak o współpracę. W zamian za pomoc oferujemy promocję waszej marki przez profesjonalny klub sportowy (reklamy na stadionie, biletach, programach meczowych i strojach zawodników).

Do mieszkańców miasta, kibiców Górniczego Klubu Sportowego z Katowic i okolic oraz wszystkich, którym leży na sercu dobro sportu - o pomoc 
w stworzeniu klubu opartego na zdrowych, sportowych zasadach, o stworzenie odpowiedniego "klimatu" dla katowickiej drużyny. Kupując cegiełki, które Komitet "Ratujmy GiekSę" będzie rozprowadzał, wspomożecie powstanie nowego Stowarzyszenia, zalążku nowego, silnego GKS-u. Dokumenty dotyczące zarejestrowania tegoż Stowarzyszenia są już w Sądzie.

Kibice GKS niejednokrotnie dowiedli swojej dojrzałości i serca. Mecze piłkarskie to u nas wyjątkowe święto. Kibice przygotowują oprawy na stadionie podczas meczy, tygodniami opracowując tzw. kartoniady bądź pokazy fajerwerków, przyciągając nie tylko fanatyków, ale i całe rodziny, wydają profesjonalną gazetkę meczową - Bukową . Organizują turnieje piłkarskie, dając młodym ludziom możliwość miłego i kulturalnego spędzenia czasu na wspólnej zabawie. Zorganizowali świąteczną zbiórkę darów dla katowickich Domów Dziecka, sprawiając radość najbardziej pokrzywdzonym przez los młodym mieszkańcom naszego miast - akcja, opisana przez media, w rezultacie przekroczyła oczekiwania organizatorów. Przeprowadzali też aukcje na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i innych celów charytatywnych. To tylko niektóre z pomysłów sympatyków "GieKSy", którzy zaprzeczają kreowanemu przez media wizerunkowi kibica-chuligana.

Dzisiaj Katowice i cały Śląsk są w trakcie wielkich przemian - z pejzażu znikają huty, kopalnie, tylko nieliczni posługują się śląską gwarą, tracimy więc to wszystko, co przez lata było Naszą dumą i stało u podstaw oryginalnej śląskiej kultury. W tej sytuacji nie możemy przyzwolić na to, aby kolejna część Naszej tradycji, część Naszego miasta znalazła się na śmietniku historii. Nie możemy!

Pozwólmy mieszkańcom naszego miasta pasjonować się rozrywką sportową na wysokim poziomie. Sprawmy, by spotkania z takimi rywalami jak FC Barcelona, Girondins de Bordeaux, Benfica Lizbona, Bayer Leverkusen czy Glasgow Rangers nie były tylko historią. To jest naprawdę możliwe, by znów przeżywać te wspaniałe chwile! Nie pozwólmy zabić sportu w Stolicy Śląska .

Dziękując z góry za wszelką życzliwość

Społeczny Komitet "Ratujmy GieKSę 

[Naujox]

[KANIP]

Miałem nagraną audycje radiową ratujmy GieKSe postaram się znaleźć

[Marcin]

to juz 9 lat, jak kosa ma ten zjebany gwizdek w avatarze. 

[Pablo NFG]

Kurwa nawet nie pamiętam tej bramki w meczu przeciwko Forum

 

Są stare wspomnienia...

 

Wspólne pasterki, grille na działkach, Bukowej...

 

Był jeszcze temat gdzie krótko charakteryzowało się osobników z forum

 

Tak patrzę na fotki od Jahho i przypominam sobie tyle tych nicków, o których już dawno słuch zaginął np. BoRo, Marlo...

[Artis]

Muerte

[Bill X]

Co się dzieje z królem Ikarusów, sasha? 

[LTS]

Temat skojarzenia forumowiczów był fajny :)


Po tych screenach od Jaha widać jaki to kawał historii.