Ogólnie tak mocnej jesieni pod względem polskich filmów to już bardzo dawno nie było.
Ostatnia Rodzina aktorsko zmiażdzyła całkowicie, cała trójka aktorów to po prostu najwyższa światowa półka, a po scenie rozmowy matki z Tomkiem zbierałem szczękę z podłogi.
Wołyń też wyśmienity, a zrobić film o tak istotnym temacie i niczego nie spieprzyć to już jest sztuka, Smarzowski potwierdził że jest najlepszym polskim reżyserem w 21 wieku.
4 listopada wchodzi "Jestem Mordercą" o wampirze z Zagłębia, zapowiada się bardzo dobrze, zgarnął nawet statuetkę w Gdyni (a Wołyń nie). Nakręcił to Pieprzyca, który spędził kawał życia przy tej sprawie, i pokaże jak pokazowy był proces ze względu na presję ze strony społeczeństwa i Gierka. W końcu będzie wiarygodny film o Wampirze, największym seryjnym mordercy w Polsce, działającym w naszej okolicy( min. pierwsze morderstwo na Dąbrówce).
W ten weekend wyszła też "Prosta historia o morderstwie", film w reżyserii Jakubika, sam jeszcze nie polecę bo nie widziałem, ale zbiera dobre recenzje.
Z naszym kinem coraz lepiej, ale niestety cały czas przez różne gówna jak np. to co teraz leci z Mozilem jest opinia że polskie filmy to szambo...