216 odpowiedzi w tym temacie

[Krzyś]

Jakby religia była w salkach to by nikt nie chodził albo parę osób.

 

Ja bym tego nie był taki pewny.

 

Wtedy chodziliśmy wszyscy. 

 

Teraz jak jest walka z Kościołem i jakby wyrzucili religę ze szkół, to kto wie.

 

Użytkownik Krzyś edytował ten post 27 styczeń 2024 - 23:32

[mami7]

i jak w sejmie ... temat zastępczy..religia w szkole czy nie..

a system edukacji na drugi plan

[Bartek84]

Do kościoła chodzi ok 30%. Podatek możeby płaciło z 10% max. Na religie pozaszkolną chodziłoby/woziłoby dzieci ci co mieliby na to możliwości. Połowa forum nie ma dzieci, a jeszcze mniej w wieku szkolno/przedszkolnym kiedy bez opieki dziecko ciężko puścić. Ja swoje wożę do innej dzielnicy i dodatkowe wożenie do kościoła wiąże mi dodatkowy czas, którego i tak mało.

Ps. Buziol. Ile masz dzieci i czy jesteś wierzący/uczęszczający?

Użytkownik Bartek84 edytował ten post 28 styczeń 2024 - 00:12

[BGC1964]

Nie wierzę, że do kościoła chodzi 30%

[Bartek84]

Z tegorocznego badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (ISKK) wynika, że w 2022 roku na coniedzielną mszę świętą uczęszczało 29,5 proc. zadeklarowanych katolików.

[Junior]

Nie ładnie tak kłamać. 

[Jah]

Nie wierzę, że do kościoła chodzi 30%

Nie ma opcji.

 

Do seminarium archidiecezji elbląskiej przystąpiła jedna osoba rok temu. Do krakowskiej cztery, z czego do końca wytrwa może jeden. Na pielgrzymkach z każdym rokiem coraz mniej ludzi. Dla małolatów religia to obecnie mega obciach.

 

Prawda jest taka, że deweloperzy już zacierają ręce na kościoły, które będą przerabiać na mieszkaniówkę.

Użytkownik Jah edytował ten post 28 styczeń 2024 - 11:09

[Bartek84]

Ilu katolików jest w Polsce? Według najnowszego spisu powszechnego 71,3 proc., czyli 27,1 mln osób. Liczba ta znacznie spadła w porównaniu ze spisem powszechnym z 2011 r., kiedy 87,6 proc., czyli 33,7 mln osób deklarowało się jako katolicy.

Z tego trzeba liczyć te 29,5%. Czyli wychodzi, że ok 8 mln ogółu czyli ok 21%.

[Buziol]

Do kościoła chodzi ok 30%. Podatek możeby płaciło z 10% max. Na religie pozaszkolną chodziłoby/woziłoby dzieci ci co mieliby na to możliwości. Połowa forum nie ma dzieci, a jeszcze mniej w wieku szkolno/przedszkolnym kiedy bez opieki dziecko ciężko puścić. Ja swoje wożę do innej dzielnicy i dodatkowe wożenie do kościoła wiąże mi dodatkowy czas, którego i tak mało.

Ps. Buziol. Ile masz dzieci i czy jesteś wierzący/uczęszczający?

Nie mam, jestem od gdzieś 14 roku życie agnostykiem choć formalnie nie wystąpiłem z kościoła. Pewnie bym wystąpił ale tam trzeba chyba dwóch świadków, generalnie utrudniają. 

[Bartek84]

Czyli nie dotyczy cię religia w szkole ale chcesz się jej pozbyć.

[Buziol]

Tak, chcę się jej pozbyć. Nie podoba mi się to, że za prowadzenie lekcji są opłacani księża. Skoro płacę podatki, to mam również prawo do sprzeciwu. Jak widać zdecydowana większośc społęczeństwa myśli w tej chwili podobnie. Oni wymrą śmiercią naturalną z braku kadr/wiernych. To jest nieuchronne.

[Muerte]

Z tym zmierzchem Kościoła w Polsce bym się tak nie zapuszczał. Sam myślałem, że taka pandemia zabije kościół, a tak się nie stało. Sam chodzę raczej sporadycznie może raz na miesiąc czy dwa, ale nie widzę żeby kościoły świeciły pustkami. A w święta jest mocny Sold Out i to nie tylko stare mohery.

Z religia nie wygrał nawet Hitler także spokojnie

[Bartek84]

Czyli awersja do księży i kwestia kasy. Z tego co widzę to chyba więcej jest katechetów niż uczących księży. Co do kasy to nie wiem czy jest aż taki duży koszt nauczania. A jednak w jakiś sposób kształtuje i uświadamia egzystnecjalnie. Uważam że religia w szkole jest potrzebna i przydatna. Z drugiej strony patrząc przez twój pryzmat i osób podobnych może rzeczywiście trzeba zmienić sposób nauczania by dzieci i dorośli nie odchodzili z kościoła. Problemem jest brak wiary. Zbyt mało są nagłaśniane cuda eucharystyczne a zbyt dużo jest negatywnego nakręcania przez media. Niestety Kościół przez swoich hierarchów jest sam sobie winny bo zamiatają pod dywan zamiast wypalić raka i potem lawendowa mafia się panoszy, a ludzie brzydzą się ich zwyrolstwem i niestety generalizują i uogólniają. Sam widzę, że coraz mniej ludzi chodzi. Podczas pandemii też dali dupy bo zostawili wiernych samych sobie i pozamykali się na 4 spusty. Jak sami nie wierzą to jak lud ma wierzyć.

[Buziol]

Z tym zmierzchem Kościoła w Polsce bym się tak nie zapuszczał. Sam myślałem, że taka pandemia zabije kościół, a tak się nie stało. Sam chodzę raczej sporadycznie może raz na miesiąc czy dwa, ale nie widzę żeby kościoły świeciły pustkami. A w święta jest mocny Sold Out i to nie tylko stare mohery.

Z religia nie wygrał nawet Hitler także spokojnie

Mnie chodzi o kościół w Polsce a nie o religię jako taką. To ważna różnica. Święta w Polsce to jest dużo więcej niż święto religijne. To jest ogromna instytucja i tradycja. 

[Buziol]

Czyli awersja do księży i kwestia kasy. Z tego co widzę to chyba więcej jest katechetów niż uczących księży. Co do kasy to nie wiem czy jest aż taki duży koszt nauczania. A jednak w jakiś sposób kształtuje i uświadamia egzystnecjalnie. Uważam że religia w szkole jest potrzebna i przydatna. Z drugiej strony patrząc przez twój pryzmat i osób podobnych może rzeczywiście trzeba zmienić sposób nauczania by dzieci i dorośli nie odchodzili z kościoła. Problemem jest brak wiary. Zbyt mało są nagłaśniane cuda eucharystyczne a zbyt dużo jest negatywnego nakręcania przez media. Niestety Kościół przez swoich hierarchów jest sam sobie winny bo zamiatają pod dywan zamiast wypalić raka i potem lawendowa mafia się panoszy, a ludzie brzydzą się ich zwyrolstwem i niestety generalizują i uogólniają. Sam widzę, że coraz mniej ludzi chodzi. Podczas pandemii też dali dupy bo zostawili wiernych samych sobie i pozamykali się na 4 spusty. Jak sami nie wierzą to jak lud ma wierzyć.

Mnie też mocno zatanawia, dlaczego hierarchowie kościelni nie reagują. Mają teraz największy kryzys w dziejach. Pomijając sympatie/antypatie to sami swoim postępowaniem znacząco działają na szkodę własnej organizacji i jej wizerunku.

[Bartek84]

Poczytaj o lawendowej mafii w Kościele. Plus współpraca z SB, masoneria i brak wiary. Wystarczy na górze ulokować "odpowiednich" ludzi i mamy konkretny kryzys. Pomijam już pomysły papieża.

[SKalpel]

Tak, chcę się jej pozbyć. Nie podoba mi się to, że za prowadzenie lekcji są opłacani księża. Skoro płacę podatki, to mam również prawo do sprzeciwu. Jak widać zdecydowana większośc społęczeństwa myśli w tej chwili podobnie. Oni wymrą śmiercią naturalną z braku kadr/wiernych. To jest nieuchronne.

Tak się dzieje na szczęście, że jak trwoga to do Boga...
Przyjdzie a w sumie nadchodzi czas że będziesz płacić te swoje ciężko zarobione pieniążki z podatków nie tylko na 800+ na Polskie bachory , ale również a przede wszystkim na hordy cudzych bachorów i ich płodnych jakże wiernych lecz obcych nam kulturowo psu bratach.
Wtedy niejeden oczy otworzy i we wspólnocie wiary , będzie widział nadzieję ...
Tymczasem nie gardzcie i nie wyśmiewajcie wiary naszych przodków bo do tego się to sprowadza , wystarczy że robią to Ci, dla ktorych kult pieniądza jest cenniejszy od wszystkich wartości i ideałów ...

Użytkownik SKalpel edytował ten post 28 styczeń 2024 - 14:56

[mami7]

Kard. Stefan Wyszyński: ,,Jeśli przyjdą zniszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła gdyż Kościół jest siłą tego narodu”.

[SKalpel]

Kard. Stefan Wyszyński: ,,Jeśli przyjdą zniszczyć ten Naród, zaczną od Kościoła gdyż Kościół jest siłą tego narodu”.

Jakże wymowne słowa.

[Buziol]

Tak się dzieje na szczęście, że jak trwoga to do Boga...
Przyjdzie a w sumie nadchodzi czas że będziesz płacić te swoje ciężko zarobione pieniążki z podatków nie tylko na 800+ na Polskie bachory , ale również a przede wszystkim na chordy cudzych bachorów i ich płodnych jakże wiernych lecz obcych nam kulturowo psu bratach.
Wtedy niejeden oczy otworzy i we wspólnocie wiary , będzie widział nadzieję ...
Tymczasem nie gardzcie i nie wyśmiewajcie wiary naszych przodków bo do tego się to sprowadza , wystarczy że robią to Ci, dla ktorych kult pieniądza jest cenniejszy od wszystkich wartości i ideałów ...

Ale chwila, czyli twierdzisz, że to Kościół w Polsce chroni nas (lub uchroni w przyszłości) przed problemami z imigracją? Możesz wskazać konkretne przykłady gdzie i jak to robilub będzie robił? Kościół od którego odsuwają się i wierni i kandydaci na kapłanów? Takie twoierdzenie stoi w jawnej sprzeczności z faktami. Drugą sprawą jest, że ja ani nie gardzę ani nie wyśmiewam, ba, wręcz szanuję tradycję i wiarę naszych przodków, co starasz mi się implikować. Krytykuję Kościół.

[SKalpel]

Ale chwila, czyli twierdzisz, że to Kościół w Polsce chroni nas (lub uchroni w przyszłości) przed problemami z imigracją? Możesz wskazać konkretne przykłady gdzie i jak to robilub będzie robił? Kościół od którego odsuwają się i wierni i kandydaci na kapłanów? Takie twoierdzenie stoi w jawnej sprzeczności z faktami. Drugą sprawą jest, że ja ani nie gardzę ani nie wyśmiewam, ba, wręcz szanuję tradycję i wiarę naszych przodków, co starasz mi się implikować. Krytykuję Kościół.

Twierdzisz ?
OK możesz sobie tak interpretować.

[Buziol]

Twierdzisz ?
OK możesz sobie tak interpretować.

 

Napisałeś: "ale również a przede wszystkim na hordy cudzych bachorów i ich płodnych jakże wiernych lecz obcych nam kulturowo psu bratach.
Wtedy niejeden oczy otworzy i we wspólnocie wiary , będzie widział nadzieję ..."

To jak interpretować to inaczej niż fakt, że kiedyś ludzie wrócą gremialnie na łono Kościoła. Więc pytam, jak Kościół konkretnie chroni społeczeństwo przed kłopotami z imigracją lub jak w przyszłości będzie chronił. Bo ja twiedzę, że w żadnym wypadku w przypadku kłopotów z imigracją ludzie nie zwrócą się o pomoc do Kościoła. On nie ma ani chęci ani zasobów, żeby to robić.

[SKalpel]

Napisałeś: "ale również a przede wszystkim na hordy cudzych bachorów i ich płodnych jakże wiernych lecz obcych nam kulturowo psu bratach.
Wtedy niejeden oczy otworzy i we wspólnocie wiary , będzie widział nadzieję ..."
To jak interpretować to inaczej niż fakt, że kiedyś ludzie wrócą gremialnie na łono Kościoła. Więc pytam, jak Kościół konkretnie chroni społeczeństwo przed kłopotami z imigracją lub jak w przyszłości będzie chronił. Bo ja twiedzę, że w żadnym wypadku w przypadku kłopotów z imigracją ludzie nie zwrócą się o pomoc do Kościoła. On nie ma ani chęci ani zasobów, żeby to robić.

Ty masz swoje tezy i twierdzenia , zapytam bo trochę nie rozumie ?
Państwo czy kościół jest od chronienia przed nielegalną emigracją ?
A ja dalej swoje , jak trwoga to do Boga i niech tak zostanie, a Ty myśl co chcesz, masz prawo, nawet szanować tradycje ojców i wypisać się z kościoła.

Dobrze ze to forum kibicowskie, bo zwatpił bym nie tylko co do tradycji ale i wiary niektórych ;)
Amen 😇

Użytkownik SKalpel edytował ten post 28 styczeń 2024 - 15:38

[Toczmek89]

.

Dobrze ze to forum kibicowskie, bo zwatpił bym nie tylko co do tradycji ale i wiary niektórych ;)
Amen 😇

Na forum kibiców GieKSy to chyba w wiarę ludzi, którzy dalej tu są nikt nie powinien wątpić :)

[Fjodor1964]

Ja jestem akurat i wierzący, i praktykujący, ale mam pewną wątpliwości co do religii w szkołach.

Z jednej strony jak chodziliśmy do salek katechetycznych, to miało to swoj niepowtarzalny klimat, a potem w s kole to było takie trochę bylejakie, rutynowe.

Z drugiej - na razie mam.dzieci młodsze niż w wieku szkolnym, ale potrafię sobie wyobrazić, że brak konieczności odatkowrgo prowadzania lub wozenia ich do salek byłby dla mnie sporym ułatwieniem.

Myślę, że pośrednim rozwiązaniem byłoby bezpłatne udostępnienie przez szkoły pomieszczeń na katechezę, przy braku partycypacji w jej kosztach (może płacić Kosciół). To dla mnie jako katolika rozwiązanie fair.