W Pisie to są jednak karakany.
Już chyba dawno nie było władzy w POlsce która tak mocno osłabiła autorytet państwa i jego stabilność.
Począwszy od czystek na wysokich szczeblach władzy, administracji, wojska, prymitywnej dezubekizacja kończąc na tych cyrkach jak wyżej czy pozwoleniu na wykiełkowanie w Polsce majdanu dzięki antypaństwowej postawie Kaczyńskiego.
Trafnie Wielomski:
Jarosław Kaczyński myślał, że można jeździć do Kijowa i bezkarnie judzić przeciwko legalnej władzy Janukowicza. Nie, nie można, gdyż tłum raz nauczony buntu, podpatrzywszy go u sąsiada, robi potem kolejne burdy i chce obalać kolejne władze. Ten majdan w Warszawie - tak jak pierwowzór w Kijowie - jest dobrze zorganizowany, prawdopodobnie przez NGO, finansowane z zagranicy. Rząd, jeśli chce przetrwać, winien natychmiast pójść drogą W. Putina i ustawowo zakazać finansowania NGO zza granicy, po czym posłać ABW do rozpracowania kanałów powiązań i finansowania (jeśliby nie ustały). Inaczej rządy PiS-u zostaną zmiecione. Nie dziś i jutro, to za kilka miesięcy.
Zwolennikiem PiS nigdy nie byłem i nie jestem. Ale wolę aby rządy w Warszawie były ustanawiane w Polsce, niż przez zagranicznych "filantropów".
Pis juz praktycznie przegrał przez fanatyczne egalitarne, demokratyczne, praczłowiecze ustosunkowanie się względem stanu wojennego i Ukraińskiego Majdanu - każde siłowe rozwiązanie przez rząd (a takie będą musiały nastąpić) będzie porównywane z tymi dwoma powyższymi wydarzeniami, kaćzyński będzie "stać tam gdzie zomo i Zielone Ludziki."
Co za ironia losu jak rządy pisu padną w taki sposób. NGO ma wysoki potencjał trollowania frajerów :)
"Jesteśmy naszymi przodkami, naszymi mistrzami, naszymi starszymi. Jesteśmy naszymi książkami, naszymi obrazami, naszymi posągami, naszymi krajobrazami" - Charles Maurras