Taką umowę reguluje Kodeks cywilny.
Ta część Cię pewnie interesuje najbardziej.
Art. 548 [Przejście korzyści i ciężarów] § 1. Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy.
§ 2. Jeżeli strony zastrzegły inną chwilę przejścia korzyści i ciężarów, poczytuje się w razie wątpliwości, że niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy przechodzi na kupującego z tą samą chwilą.
Jest jeszcze rękojmia za wady, ale to zależy kto (sprzedający/kupujący) i co (np. czy sprzedający wiedział/nie wiedział o usterkach) jest w stanie udowodnić.
To tak od strony prawnej, gdyby kupujący chciał się sądzić.
Natomiast w życiu to wiadomo, że musisz trafić społeczniaka ciula albo samemu być chujem, żeby taka sprawa skończyła się w sądzie.