Ruch utrzymuje się na powierzchni wyłącznie wobec nadużycia prawa w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Paradoksalnie spadek z ekstraklasy stworzył im parasol ochronny przed wierzycielami i uzasadniło to wniosek o zmianę warunków układu, który rozpatrzony został dopiero w poprzednim roku. Pomagała im w tym Kancelaria KMS i najpewniej dlatego ten parasol ochronny udało im się tak długo rozłożyć w czasie.
W przyrodzie jednak nic nie ginie. Zmiana warunków układu na liczbach wynikających z gry w ekstraklasie , po spadku będzie problemem dla wykonania układu. Niewykonanie układu będzie równoznaczne z upadłością.
Realnie oceniając ich sytuację należy zauważyć, że sprawozdanie finansowe za okres od dnia 1.07.2023 r. do dnia 31.12.2023 r. wykazało stratę w kwocie ok. 1.800.000 zł , która na dzień 30.06.2024 r. będzie rosła w związku ze zwiększeniem kosztów utrzymania drużyny i kosztami wynajmu SS.
Oznacza to, że na grze w ekstraklasie powiększą tylko zadłużenie.
W związku z tym spadek i niepewność co do stadionu spowoduje u nich istotne ryzyko niewykonania układu i uruchomienie postępowania upadłościowego , co w obecnej sytuacji gospodarczej i wycofywania się samorządów z utrzymywania sportu na dotychczasowym poziomie (w przypadku upadłości urząd miasta nie będzie miał żadnej podstawy do utrzymywania klubu) spowoduje sytuację, że będą mieli trudno dokończyć sezon w pierwszej lidze.
Moim zdaniem inaczej wygląda sytuacja Legii. Oni już byli na krawędzi przed poprzednim sezonem i obecny sezon istotnie poprawił ich parametry finansowe. Sensownie nie zwiększyli kosztów utrzymania drużyny przez transfery i przyszły sezon bez pucharów będzie im łatwiej przetrwać. Problematyczne będzie jeśli w przyszłym sezonie powtórzy się sezon bez pucharów, a do tego to się sprowadza bo dotychczasowa formuła im się wyczerpała i nie widać tam kompetencji do tego, żeby byli w stanie wrócić na właściwe tory. Wątpię, że będą w stanie zatrudnić trenera gwarantującego sukces sportowy i zbudować skład do takiego celu, tym bardziej, że po tym sezonie w zasadzie cała czołówka rozpozna potrzeby zmian w składzie, a Lech i być może Raków zmiany trenera. Chyba jedynym sensowym ruchem byłoby zatrudnienie Urbana, ale na to nie pozwoli im presja kibiców, którzy będą oczekiwali Papszuna, za którego będą musieli przepłacić, żeby dowiedzieć się, że ten człowiek nie ma żadnych zdolności do zbudowania składu na mistrza Polski w tak krótkim czasie.