Spam
#3726
Posted 06 January 2016 - 14:15
MA!!!!!!MO!!!! Na 9 piętro :) zawsze działało.
- ToJa likes this
#3727
Posted 06 January 2016 - 14:23
Apropos braku telefonow i zjebanych domofonow.
MA!!!!!!MO!!!! Na 9 piętro :) zawsze działało.
Daj na oranzade ! Tak sie kurewsko chcialo pic a jeden lyk gasil pragnienie :-D
#3728
Posted 06 January 2016 - 14:29
Czyżbyście byli po lekturze "Futbol i cała reszta" Przemysława Rudzkiego ;-)
Jak nie to poczytajcie - jeszcze bardziej sobie powspominacie ;-)
#3729
Posted 06 January 2016 - 15:13
Daj na oranzade ! Tak sie kurewsko chcialo pic a jeden lyk gasil pragnienie :-D
Oranzade to sie piło w kilka osób. Po szpilu jak sie szło pod sklep i robilo ściepe to bylo zajebiscie jak sie okazalo, ze jest 1 oranzada na dwóch. Zazwyczaj pilo sie w 4 osoby i kazdy zanim wziął łyka to przecierał zmazaną ręką szyke flaszki zeby niby higenicznie było :)
Zajebiste czasy, jak sie wyjebało z domu rano to sie wracało poznym wieczorem.
Powrót na obiad to był jak kara. Lepiej isc z kumplami na jabłka. Kradzione papierówy to były delicje! Prosto z drzewa o galoty przetarte - ze niby jakby umyte.
Juz nie wspomne frajdy jak sie szło z kumplami na baseń!
Wtedy szło pokurzyc, bo sie potem w wodzie wymoczyczło i starzy nie poczuli.
#3730
Posted 06 January 2016 - 15:27
I ktos kto mial pilke mial wielu kolegow :)
A te pilki dlugo nie wytrzymywaly,zwykle latki ze szwami na zewnatrz,a,ze gralo sie na betonowych boiskach to maks 2-3 miesiace i bylo widac detke.Dopoki nie dupnela calkiem to sie gralo.Kiedys to ojca sie prosilo o nowa pilke ,a nie o nowa Fife.
Na 15 chlopakow nie gralo 2-3.Kazda przerwa,po szkole ,czesto latem przed lekcjami,obojetnie jaka pogoda.
Po powrocie do domu opierdol ,ze znowu dziura w spodniach,ze brudne i zapewnienia ,ze koniec z graniem .Nastepnego dnia znowu pila :)
kto miał piłkę, to po tego się szło do domu, obojętnie czy dobry czy nie:)
były jeszcze bale po wulkanizacji:)))
W szkole piłki w reklamtasiach i czy przerwa trwała 10 czy 5 minut, to zamiast śniadania to się grało na zajebistym asfalcie:)
A teraz narzekają, że jest sztuczna nawierzchnia. Co by się wtedy za nią dało .....
#3731
Posted 06 January 2016 - 15:58
Bardziej mordobicia klasowe :) Kiedyś to było można wyłapać za wszystko - za ulicę, za szkołe, za klasę...
Teraz to wszyscy ziomeczki z pomarańczy, gdzie ta nienawiść? :(
Kiedys dales/dostales w ryj i do klasy.
Teraz pedagog, dyrektor i prokurator.
- kosa, PRT, ToJa and 2 others like this
"Bardzo się irytuję kiedy czytam, że GKS wygrał albo przegrał, a potem okazuje się, że chodzi o... GKS Bełchatów. Przepraszam, ale GKS jest tylko jeden, tak samo jak Ruch, Górnik, Wisła, Motor, Lech albo Legia. Z całym szacunkiem, ale kiedy mowa o innych drużynach tak samo się nazywających, powinno dodawać się miasto dla pełnej identyfikacji. Niech Bełchatów osiągnie w polskiej piłce tyle co Katowice - wtedy porozmawiamy."
06 kwietnia 2009, Paweł Czado.
#3732
Posted 06 January 2016 - 17:02
Inny swiat , inne czasy. na Tauzenie było kilka boisk w promieniu 1km i zawsze byly kłopoty bo tylu luda że kilka drużyn spokojnie mozna bylo zorganizować na każde boisko. później biegaliśmy na ZHP(ale to już nie tak odległe czasy), co do piłek to do dzis pamiętam pewną akcję - Szacun Lyjo (ps kuruj się - jeszcze tylko "chwila" uziemienia) po której wyglądaliśmy co najmniej profesjonalnie do tego siatki i znaczniki i granie. Ponadto bieganie w szukać pod blokiem , w ganianego po piwnicach, wychodzenie na dach na Ułańskiej i "skradanie się" do krawędzi ,żeby popatrzeć z góry na ludzi,zacinanie się w windach to już była rozrywka dla kamikadze ha ha robiliśmy to dośc często gorzej bylo jak winda trochę odjechala za daleko...:-), bieganie po drzewach to było coś normalnego, a jak sobie pomyslę ,ze byliśmy na tyle odważni (czyt. szaleni ) i wchodzliśmy do nowobudowanej kanalizacji(tej między klimzą a górnym Tauzenem[rury mialy średnicę chyba dwóch metrów i ciemno wszędzie (tożto czasy psychopatów samobójców ktoś pomyślałby dzisiaj. Haha kto normalny pomyśli dziś o bieganiu po terenie Stadionu śląskiego, a dawniej to było "normalne" choć zawsze byla obawa ,że dogonią nas dwa Owczarki niemieckie. W lato budowało sie szałasy przy chorzowskiej metr od drogi , w zimę na sankach nie bylo nikogo z suchym ortalionem.Kąpielisko fala przezywało wówczas falę biegaczy przez płotki z towotem, co jakiś czas zmieniało sie tylko lokalizację skoku i ta partyzantka ,żeby nas ratownik albo ktoś inny nie wyczaił. Pielgrzymki z Ulańskiej liczone były w kilkadziesiąt osób z samej Ułańskiej- laćki , ręcznik i buły z serem i pomidorem. w sklepie kiszona kapusta i ogorki a do tego to "coś" z woreczka i z wąską slomką. 8 klas podstawówki też wywarl przyjazdne pietno na naszej psychice- ludzie sie znali i pomimo częstych "akcji" wyrośliśmy na ludzi , choc juz niedługo będziemy wymierającym gatunkiem wypartym przez dziwne łeło chodzące po ulicach.
Aż się rozmażyłem jak to było Przyjemnie "przed chwilą"
- Foxu, ToJa, Suchoparek and 1 other like this
#3733
Posted 06 January 2016 - 21:30
Łysy - rozmarzyłem
Mecze na ZHP, klatce, zresztą wszystkie boiska dookoła stadionu..włącznie z główną murawą Stadionu Śląskiego :) to klasyka. Niedziela, cała banda szła grać, teraz nie dość, że połowy tych boisk nie ma, to te co są, to stoją puste. Przy kortach się grało w kosza, na kortach w tenisa, teraz tartan, kosze z siatkami. Kurwa w tamtych latach to by ludzie w namiotach nocowali żeby się dostać na boisko...Lyjo zawsze mnie rozpierdalał jak na szkolne na 63 przychodził z torbą podróżną Za bramki wieszało się dywany żeby "siatka" była, a jak już potem była prawdziwa siatka to kuuuuuurwa.. Jeden na jeden też się grało, przerzucanka, baniak wody 5 litrów i największym upale, na skoszonej, kłującej trawie na którą miałem kurwa alergię się napierdalało do wieczora, no, z przerwą na yatamana, gigiego i tsubasę :) A teraz....
- Suchoparek, Łysy and paulek like this
#3734
Posted 06 January 2016 - 21:49
Nikt nie chciał stać na budzie. Zazwyczaj stał ruby :)
Albo baba
Kto tam miał wtedy jakiegoś tableta czy innego telefona.
Ktoś tam miał wtedy w ogóle stacjonarny chociaż?
ale to było ciulanie bezkrwawe :) raczej zapasy gdzie przez całą przerwę jeden siedział na drugim ...nikt łokciami nie uderzał :)
Nasze pokolenie wpierdzielało kilogramami vibovit na sucho, więc byle bójka krzywdy nie zrobiła ;-)
Apropos braku telefonow i zjebanych domofonow.
MA!!!!!!MO!!!! Na 9 piętro :) zawsze działało.
Najlepsze że zawsze ta właściwa mama wiedziała że to ona jest wołana ;-)
Oranzade to sie piło w kilka osób. Po szpilu jak sie szło pod sklep i robilo ściepe to bylo zajebiscie jak sie okazalo, ze jest 1 oranzada na dwóch. Zazwyczaj pilo sie w 4 osoby i kazdy zanim wziął łyka to przecierał zmazaną ręką szyke flaszki zeby niby higenicznie było :)
Zajebiste czasy, jak sie wyjebało z domu rano to sie wracało poznym wieczorem.
Powrót na obiad to był jak kara. Lepiej isc z kumplami na jabłka. Kradzione papierówy to były delicje! Prosto z drzewa o galoty przetarte - ze niby jakby umyte.
Jakby były plusiki jak kiedyś na starym forum to za ten wpis mosz +10 aż się wzruszyłam jak mi przed oczami przeleciały właśnie takie obrazy z mojego życia ;-)
PS ktoś w ogóle kiedyś używał oranżady w proszku zgodnie z przeznaczeniem czy wszyscy wpierdzielali na sucho z tytki albo z brudnej ręki?
Edited by ToJa, 06 January 2016 - 21:52.
- Suchoparek, Łysy, Misiek_PrC and 1 other like this
Ja to w sumie dobra dziewczyna jestem.
Tylko ludzie czasem mnie wkur*iają...
#3735
Posted 06 January 2016 - 21:50
#3736
Posted 06 January 2016 - 21:59
Tsubasa łooooo to był hit.
#3737
Posted 06 January 2016 - 22:14
Klasa na klasę to huj. A jeździliście na zawody międzyszkolne w podstawówce ( pedałowce- kto to wymyślił do dziś się zastanawiam ) ?? To były wojny, a jeszcze jak w danej szkole, byli np. na ruchem, to już wojna murowana! Jednego razu u nas dyra psy wyzwala bo nie umieli nauczyciele dać rady, bo poszła fama z Giszowca smierdziuchy na zawody przyjechali.
#3738
Posted 06 January 2016 - 22:17
Dziecinstwo w pigułce hahaha Niech ktos powie ze tak nie było
https://www.youtube....h?v=E5wGqv6HLzg
https://www.youtube....h?v=E5wGqv6HLzg
#3739
Posted 06 January 2016 - 22:42
Ale równie dobra bajka była "Tygrysia Maska". Kto pamięta? ;-)
#3740
Posted 06 January 2016 - 23:04
Ale równie dobra bajka była "Tygrysia Maska". Kto pamięta? ;-)
Yattaman, W królestwie kalendarza, Daimos, Tsubasa, Gigi, Tygrysia Maska, Sally Czarodziejka, Czarodziejskie Zwierciadełko, Księga Dżungli, Hela, Legenda Zorro, kurde sporo tego było ;-)
Część tych japońskich bajek leciała na Polonii 1 z włoskim dubbingiem ;-)
A TV Rondo ktoś pamięta? ;-)
Ja to w sumie dobra dziewczyna jestem.
Tylko ludzie czasem mnie wkur*iają...
#3741
Posted 06 January 2016 - 23:10
Rondo było dość krótko.
Edited by Tankofermentor, 06 January 2016 - 23:12.
#3742
Posted 06 January 2016 - 23:15
Oni chyba koncesji nie dostali czy coś i połączyli się/zostali wchłonięci przez Polonię 1? To był jakoś początek lat 90-tych, pamiętam jak przez mgłę.
Edited by ToJa, 06 January 2016 - 23:20.
Ja to w sumie dobra dziewczyna jestem.
Tylko ludzie czasem mnie wkur*iają...
#3743
Posted 06 January 2016 - 23:20
I na tej Polonii 1 szedł w nocy film Ultra, którego teraz nigdzie nie idzie zobaczyć - znaleźć :-/
Edited by cinkowski, 06 January 2016 - 23:21.
#3744
Posted 06 January 2016 - 23:24
Może faktycznie nie było FIFY 2015 ale był rozpierdol taki sam jak nie lepszy...
#3745
Posted 06 January 2016 - 23:24
Klasa na klasę to huj. A jeździliście na zawody międzyszkolne w podstawówce ( pedałowce- kto to wymyślił do dziś się zastanawiam ) ?? To były wojny, a jeszcze jak w danej szkole, byli np. na ruchem, to już wojna murowana! Jednego razu u nas dyra psy wyzwala bo nie umieli nauczyciele dać rady, bo poszła fama z Giszowca smierdziuchy na zawody przyjechali.
Haha no tak,raz było tak że Moja szkoła jechała z jakąś szkołą z Pilicy no to kierowca cały czas musiał stawać bo sie jechac nie dało,każdy sie napierdalał,korki przez okna jeden drugiemu wyrzucał. :)
#3746
Posted 06 January 2016 - 23:43
Przypomnijcie sobie co się działo na zielonej szkole! :-D
U mnie było Ustronie Morskie -pociągiem.
Edited by Tankofermentor, 06 January 2016 - 23:45.
#3747
Posted 07 January 2016 - 09:30
Pierwsze dni roboty po dwóch tygodniach wolnego powinny być dodatkowo płatne. To są warunki szkodliwe
- Krzyś, Bojar and Dobrzyk like this
#3748
Posted 07 January 2016 - 10:00
Mój syn zdał dzisiaj egzamin na prawo jazdy.
Niektóre rzeczy zostaja na całe zycie.To ja go odbierałem ze szpitala,przy mnie zrobił pierwsze kroki i ja go nauczyłem jezdzic na rowerze. Przy mnie zaczął jezdzic na motorze,a teraz zdał prawo jazdy.Ze mna był pierwszy raz na GieKSie i pojechał na pierwszy wyjazd (ode mnie dostał pierwsze pasy ) i nie odpuszcza żadnego wyjazdu od kilku sezonów.
Duma ogromna.
- kosa, Jas, gniotek1102 and 12 others like this
#3749
Posted 07 January 2016 - 10:43
Mogles w skrocie napisac, ze nareszcie bedziesz mogl wracac najebany z Katowic :))))
- kosa, eMG, Chrmik and 9 others like this
"Bardzo się irytuję kiedy czytam, że GKS wygrał albo przegrał, a potem okazuje się, że chodzi o... GKS Bełchatów. Przepraszam, ale GKS jest tylko jeden, tak samo jak Ruch, Górnik, Wisła, Motor, Lech albo Legia. Z całym szacunkiem, ale kiedy mowa o innych drużynach tak samo się nazywających, powinno dodawać się miasto dla pełnej identyfikacji. Niech Bełchatów osiągnie w polskiej piłce tyle co Katowice - wtedy porozmawiamy."
06 kwietnia 2009, Paweł Czado.
#3750
Posted 07 January 2016 - 11:27
a dzisiejsze pokolenie 12-14latków to są w 95% jebani umysłowi inwalidzi ...gdy mówie mojemu 13letniemu bratu ..wypierdalaj na boisko pograć w fusbal to patrzy na mnie jak na idiotę i odpowiada przecież tam nikogo nie ma ,wszyscy siedzą przed kompem w słuchawkach na łbie ...a może to my byliśmy jebnięci
16 lat temu jak miałem 12 lat to też słyszałem cały czas gadanie taty, wujków, znajomych rodziców, że kiedyś młodzież była bardziej rozgarnięta i towarzyska, że żyło się spokojniej bez komputerów, że wystarczyły gry planoszwe, kreda, skakanka, jakaś piłka i miało się wszystko co człowiek potrzebował. I zawsze Mnie irytowało gadanie starszych, że "kiedyś było lepiej". Nie było lepiej czy gorzej było inaczej. Każde kolejne pokolenie idealizuje po prostu lata swojej młodości czyli lata beztroski. A że rozwój technologii zapierdala to wiadomo, że każde pokolenie będzie się od siebie zdecydowanie odróżniać ! I już niech roczniki 83-90 nie pierdolą, że nie grało się w gry na kompie bo jak miałem Amigę 1200 to wszyscy kumple u mnie siedzieli i napierdalaliśmy do późnych godzin i niejednokrotnie potem z rodzicami odprowadzało się kolegów do ich domów :)
P.S. Aczkolwiek obiektywnie trzeba stwierdzić, że lata 90 były dużo lepszym czasem na spędzenie dzieciństwa niż lata wcześniejsze czy obecne
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users