podchodzili pytali czy wszystko okMnie to akurat podkurwia. Skoro się nie skarżę na nic, to chyba jest okej do chuja pana. Tak samo "i jak, smakuje panu?" Jak powiem, że NIE, to co, zwrócą mi za potrawę? Pogłaszczą po ręce? Zawsze mi żal tych dziewczyn, które muszą zadawać takie kretyńskie pytania. Sztuczne to w chuj.
Szama
#3176
Posted 08 December 2017 - 12:42
- butcher, Bartek84, Miłosz1964 and 10 others like this
#3177
Posted 08 December 2017 - 13:03
Ja np. nie znoszę tego w jeffs i m.in. dlatego nie lubię tego miejsca, bo jeszcze nie zdążę dobrze pogryzc, a już pytanie czy smakuje.
Według mnie można o to zapytać na końcu, ale jak ktoś wszystko zjadł, to po co pytanie? A jak powie, że nie smakowało, to co?
Sa inne sposoby uzyskiwania opinii o daniach, niż nagabywanie ludzi.
#3178
Posted 08 December 2017 - 13:10
Edited by anetoshi, 08 December 2017 - 13:11.
#3179
Posted 08 December 2017 - 13:19
Nie chodzi o osaczenie, tylko o jakąś modę, która nic nie wnosi tak naprawdę. Moja kobita kiedyś była w jakiejś kawiarni typu Costa/Starbaks i podbiła babka z pytaniem, bo widziała, że kawa ledwo co upita (dostała jakąś mega lurę), powiedziała, że no szczerze to nie smakuje i nie przypomina kawy. No i baba poszła w chuj bez słowa
Swoją drogą jak kiedyś mnie podkusiło sobie wziąć jakąś mrożoną kawę chyba właśnie w COSTA, to też zrobiłem łyk i odstawiłem. Dramat w chuj. Ale to tak poza tematem
#3180
Posted 08 December 2017 - 15:50
#3181
Posted 08 December 2017 - 15:52
- MiRO likes this
#3182
Posted 08 December 2017 - 16:44
Oczywiście mam na myśli taka z tych sieciówkęk na wynos.
"Jesteśmy naszymi przodkami, naszymi mistrzami, naszymi starszymi. Jesteśmy naszymi książkami, naszymi obrazami, naszymi posągami, naszymi krajobrazami" - Charles Maurras
#3183
Posted 08 December 2017 - 18:00
‚Zwykła’ czarna, espresso?W temacie kawy, najlepsza kawa jaka piłem to ta w carmeletto na dworcu. Tanio i mega.
Oczywiście mam na myśli taka z tych sieciówkęk na wynos.
Un Club different
Emblematique
Au coeur d'une region tres mediatisee
#3184
Posted 08 December 2017 - 18:33
Wszystko tam jest, biała bardzo mi podchodzi. Jak kupuje na wynos to tylko tam. Espresso nie piłem bo kupuje na wynos.
"Jesteśmy naszymi przodkami, naszymi mistrzami, naszymi starszymi. Jesteśmy naszymi książkami, naszymi obrazami, naszymi posągami, naszymi krajobrazami" - Charles Maurras
#3185
Posted 10 December 2017 - 22:49
Mnie to akurat podkurwia. Skoro się nie skarżę na nic, to chyba jest okej do chuja pana. Tak samo "i jak, smakuje panu?" Jak powiem, że NIE, to co, zwrócą mi za potrawę? Pogłaszczą po ręce? Zawsze mi żal tych dziewczyn, które muszą zadawać takie kretyńskie pytania. Sztuczne to w chuj.
Mnie dla odmiany wkurwia wypytywanie o imię w Starbucksie. Toż to moja prywatna sprawa do chuja Wacława, jak mam na imię.
Edited by Buziol, 10 December 2017 - 22:52.
#3186
Posted 11 December 2017 - 15:32
A to tak samo. Wszystko zjebane wzorce z USA. Wiesz, przyjaźnimy się z panem za kasą.
Tak jak kiedyś w jakimś Housie czy innym ciulstwie podbija jakiś z grzywką spod czapki, ze spuszczonymi spodniami i koszulą w kratę modniś i mi kurwa z tekstem "no siema w czym ci pomóc". Ale zauważyłem, że i w KFC chyba (?) niekiedy proszą o imię. Druga strona, że jestem stary i się przypierdalam
- Bojar and Tankofermentor like this
#3187
Posted 11 December 2017 - 15:40
co jest złego w koszuli w kartkę, to nie wiem
#3188
Posted 11 December 2017 - 16:51
Toż to moja prywatna sprawa do chuja Wacława, jak mam na imię.
A to tak samo. Wszystko zjebane wzorce z USA. Wiesz, przyjaźnimy się z panem za kasą.
boże, jaki ten kraj jest smutny, że ludzie widzą problemy w takich rzeczach... lepiej, żeby było jak za komuny i baba z fajką w gębie z odpowiednią miną pytała 'czego?'
- KGK likes this
#3189
Posted 11 December 2017 - 16:56
lepiej, żeby było jak za komuny i baba z fajką w gębie z odpowiednią miną pytała 'czego?'
Oczywiście, że tak lepiej.
Taki bar to ja szanuje.
Edited by terror, 11 December 2017 - 16:58.
"Jesteśmy naszymi przodkami, naszymi mistrzami, naszymi starszymi. Jesteśmy naszymi książkami, naszymi obrazami, naszymi posągami, naszymi krajobrazami" - Charles Maurras
#3190
Posted 11 December 2017 - 17:58
ja odpowiadam zawsze Adolf. Mina heheA to tak samo. Wszystko zjebane wzorce z USA. Wiesz, przyjaźnimy się z panem za kasą.
Tak jak kiedyś w jakimś Housie czy innym ciulstwie podbija jakiś z grzywką spod czapki, ze spuszczonymi spodniami i koszulą w kratę modniś i mi kurwa z tekstem "no siema w czym ci pomóc". Ale zauważyłem, że i w KFC chyba (?) niekiedy proszą o imię. Druga strona, że jestem stary i się przypierdalam
#3191
Posted 11 December 2017 - 18:43
Koszule w kratę takie granatowo czarne,flanelowe mnie śmieszą, bo mieliśmy takie na praktykach i nie przypuszczałbym, że będą kiedyś kosztować w chuj hajsów :)
Zresztą co do świetnej obsługi nie wyjętej z szablonu, zapraszam do Pierogów Świata. Nie dość, że pierogi dojebane, to obsługa na najwyższym poziomie. Coś jak łysy z naleśnikarni w Ustroniu :) Na bank jak ktoś był, to go kojarzy i chyba o to chodzi.
- mac likes this
#3192
Posted 11 December 2017 - 19:13
boże, jaki ten kraj jest smutny, że ludzie widzą problemy w takich rzeczach... lepiej, żeby było jak za komuny i baba z fajką w gębie z odpowiednią miną pytała 'czego?'
Nie przesadzałbym. A co do kraju, to jak mawiał Marszałek: "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy". A co do meritum, to chyba mam prawo wyrazić swoje niezadowolenie, motyla noga i z jakiej paki mam a priori witać z entuajzmem każdy pomysł, który przyszedł z zachodu? To jest właśnie podejście rodem z PRL (z zachodu = od razu lepsze). Jak napisano wyżej można klienta wzorowo obsłużyć, kulturalnie i delikatnie, bez nagabywania i wtykania nosa w nie swoje sprawy i wszystko w temacie.
#3193
Posted 11 December 2017 - 19:19
#3194
Posted 12 December 2017 - 09:44
co jest złego w koszuli w kartkę, to nie wiem
Jemu nie chodzi o to, że jest w nich coś złego. Chodziło o ten pozerski, luzacki styl z zachodu.
Mnie to osobiście żenuje jak widzę facetów w tych koszulach w kratę, rurkach opuszczonych na dupie, gołymi kostkami, brodami, włosami zaczesanymi do tyłu, okularami z grubymi czarnymi oprawkami itp. Wiecie sami o jakich modnisiach mowa, wszędzie tego od chuja jest. Kojarzą mi się z pedałami i ciotami.
A te koszule w kratę to faktycznie, nosiłem w latach '90 na warsztatach, natomiast starzy je z kopalni przynosili, bo mieli z przydziału jako ciuchy robocze.
Z resztą ja jestem pod względem wizerunku ortodoksyjny dość, obecna moda mnie wkurwia oraz cały obecny styl bycia z selfie na czele i instagramami.
Albo jak teraz noszą te niby flyers'y ktorę tak naprawde są odpustową kopią tych kurtek.
Flyers'a to ja kupiłem 20 lat temu w Ślązaku i to było to.
- GzR, ToJa, mac and 3 others like this
#3195
Posted 12 December 2017 - 12:49
Flyers'a to ja kupiłem 20 lat temu w Ślązaku i to było to.Burżuj! Większość kupowała na szaberplacu :)
#3196
Posted 12 December 2017 - 13:04
Był ktoś w Żurowni na Ligonia ?
#3197
Posted 12 December 2017 - 13:05
Mnie dla odmiany wkurwia wypytywanie o imię w Starbucksie. Toż to moja prywatna sprawa do chuja Wacława, jak mam na imię.
Przecież to po to, żeby Ci kubków nie popierdolili z jakąś osobą co zamawiała w tym samym czasie. Jak jest zamęt i pełno ludzi to przydatne to jest dla obsługi. A podać możesz inne imię, pseudonim, lub Adolf jak Olkusz powyżej napisał, czy inny Józef, byle byś o tym pamiętał.
#3198
Posted 12 December 2017 - 13:07
@Tankofermentor, @Lars
Ja chyba też w Ślązaku, ale już głowy nie dam, bo równie dobrze mógł pochodzić z "krojenia", a jeśli tak, to sprawiedliwości stało się zadość, bo zajebali mi go w końcu na jakieś szemranej imprezce ;)
#TakieCzasy
Edited by mac, 12 December 2017 - 13:09.
#3199
Posted 12 December 2017 - 13:17
W Ślazaku to były na wypasie. Kupiłem takiego pięknego, granatowego, zimowego. W ogóle gama kolorów była bardzo obszerna.
Grafitowy, zielony, bordowy, czarny, moro, granatowy,
#3200
Posted 12 December 2017 - 13:31
Nie burżuj, tylko zbierałem na niego kasę chyba pół roku, potem dołożyłem pieniądze z urodzin i kupiłem
A jak z nim wychodziłem to byłem lekko obsrany i trzeba było się dobrze rozglądać żeby mi go nie skroili.
Z reszta nie raz musiałem potem spierdalać, bo te kurtki były bardzo pożądanym towarem :)
Wtedy chodzenie samemu po centrum z pieniędzmi nie było zbyt mądre mając np 15-16 lat.
Albo zakup nowych butów w sklepie w bramie, wychodzisz uradowany, że w koncu kupiłeś wymarzone spaldingi, a tutaj juz czeka komitet powitalny w postaci kilku typów.
Do kolorów flyersów wracając to zajebiste były grafitowe, chyba najlepsze :)
Edited by Tankofermentor, 12 December 2017 - 13:36.
- Lars likes this
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users