Co ma norma do faktu? Norma jest określana i nie można jej brać jako pewnik dla wszystkich osób.
Dlatego napisałem - sprawnej i młodej osoby :)
Nie będe sie przecież wgłebiać, ale są dokłądne normy (np. klasy sportowe)
Nie biorę tego z kosmosu tylko z podręczników akademickich.
Terror z całym szacunkiem zwykłe pierdolenie. Jestem pewien,że 99% społeczeństwa w Polsce nie spełnia tych wymogów. Wyznacz sobie strefy tętna i zrób owb1 z taką prędkością. Nie musisz biec godziny, wystarczy 0,5. Przy tych danych przebiegniesz w ciągu godziny 12 km w komfortowym tempie( bez zadyszki).
Oczywiście że nie spełnia :)
O to w tym chodzi, że 90% ludzi mysli że trening biegania to jest taka mega prosta rzecz - wychodzisz, rozpędzasz się, jak się znudzi to zawijasz na pięcie i człapiesz do domu haha
Prawidłowo wykonany trening biegania to jest cholernie trudna rzecz, nie bez powodu jest o tym masa książke specjalistycznych.
Jak sobie tak człapiesz 7km/h to nie jets to w ogóle żaden trening, tylko oszukiwanie się, bumelanctwo.
Wystarczy wziąć jakiś podręcznik i wypisać sobie pierwszy lepszy plan treningowy, jestem pewien, żę wiekszość osób z tego tematu nie wykonan go do końca, a 95% nie wykonana go prawidłowo, tylko aby 'zaliczyć'.
Żeby nie było, sam tego nie wykonam, tylko ja się nie oszuje i uczciwie przyznaje że sie do tego nie nadaje, wolę skupic się na innych dyscyplinach w których bieganie jest tylko jednym z wielu klocków treningu.