ONR czy nawet MW to organizacje społeczno-wychowawcze bez skonkretyzowanych ambicji politycznej - gospodarka to nie ich zakres działalności. Ewentualnie ich stosunek jest taki, na ile aksjomaty ideologiczne nacjonalizmu uwarunkowują życie społeczne narodu w tej dziedzinie - np. takim aksjomatem w okresie międzywojennym była nauka Kościoła Katolickiego.
Zjednoczonej prawicy nie będzie, bo pojęcia prawica/lewica współcześnie się tak rozmyły, że do takiej koalicji nie może dojść bo jest za dużo rozbieżności w postulatach pomiędzy poszczególnymi potencjalnymi partiami/organizacjami z których miałaby się składać taka "prawicowa platforma". Warto przypomnieć, że PO w założeniach miała być partią konserwatywno-liberalną... ile z tego zostało po odrzuceniu wszystkich "zbieżności" widzimy dzisiaj.
W kwestii ewentualnego wzrostu siły prawicowej w Polsce to jedynym możliwym czyli realistycznym scenariuszem jest coraz większa ekspansja PiS na inne płaszczyzny państwa, umacnianie partii, co prędzej czy później wytworzy w sposób naturalny wewnątrz patryjną opozycje bądź frakcję która ideologicznie powinna stać się bardziej konserwatywna i prawicowa od partii matki.
Choć osobiście uważam, że należy się definitywnie pożegnać z podziałem na lewicę/prawicę i nie oczekiwać po przyszłości żadnych typowo lewicowych bądź prawicowych frond, rewolucji itd. NIE TE CZASY.
"Jesteśmy naszymi przodkami, naszymi mistrzami, naszymi starszymi. Jesteśmy naszymi książkami, naszymi obrazami, naszymi posągami, naszymi krajobrazami" - Charles Maurras