Humor
#1801
Napisano 07 maj 2015 - 22:02
- PRT, Popkorn, Eric Cantona i 6 innych osób lubią to
Wśród baranów trzeba być wilkiem.
#1802
Napisano 13 maj 2015 - 06:53
Podpity mąż wraca do domu.
- Ty pijaku! Nie mam już do ciebie słów!
- Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie...
- ToJa i Sivvy_Brynów lubią to
#1803
Napisano 13 maj 2015 - 07:30
Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają popijawe.
W krzyżackim obozie wszyscy najebani, chleją na umór, sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O kurwa! - powiedział skacowany Mistrz przecierając twarz.
Gdy już po paru głębszych Mistrz zaczął kontaktować, doszedł do wniosku, że zamiast wymordowywać się wzajemnie można by wystawić do walki po jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwycięży. Nie będzie musiało tylu ginąć. Wysłali więc rycerza z dwoma mieczami z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na całego! Trzeba znaleźć Jagiełłę! Po pewnym czasie odnaleźli go w końcu najebanego w stogu siana. Przystał Na wszystko, co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrać odważnego do walki. Krzyżacy nie mieli z tym większego problemu - wybrali oczywiście Zygfryda de Loewe - najmężniejszego z mężnych. 2.20 wzrostu, 1,40 w barach. Teraz trzeba znaleźć dla niego konia. Niestety, jakiego by nie przyprowadzili, to albo się załamywał albo Zygfryd kolanami o ziemie szorował...Szukali,szukali i znależli zajebiście duzego koniora na ,którym mógł walczyć Zygfryd.
Kolejny problem to miecz: szukają i szukają, ale żaden nie jest dobry. Największy miecz jaki znaleźli w całych Prusach to Zygfryd w trzech palcach trzymał! To przecież bez sensu! Poszli więc do kowala, aby wykuł odpowiednie oręże. Kowal wykuł najpotężniejszy miecz jaki istniał - trzymetrowe ostrze!
Zygfryd zważył go w ręku.
- No, tym to mogę walczyć!
Pozostała jeszcze zbroja. Jakiej by nie znaleźli to albo za mała, albo jakaś taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykuł odpowiednią zbroję dla Zygfryda. Zajebista płytówka - pasowała jak ulał, zdobiona złotem i nader wszystko wytrzymała. Zygfryd był gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiełło szuka ochotnika, ale nikt się nie zgłasza. Król postanawia wziąć ich sposobem - polewa dodatkową porcję miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie najebani nie chcą walczyć. Jagiełło poszedł do starego druha - Zawiszy Czarnego. Niestety, ten nie był skory do opuszczania domu.
- Ubrudzę się tylko, jeszcze może mi się coś stać... Spierdalaj,nie walcze!
Następny Jurand - ale ten ma oczy wyjebane! BEZNADZIEJA.
Załamany Król wziął sznur i poszedł do lasu się powiesić. Idzie i nagle widzi: jakiś kurdupel - metr dwadzieścia - konus taki, ubrany w marną skórzaną kurteczkę, z zardzewiałą szabelką u pasa.
U Króla pojawiła się iskierka nadziei, takie małe światełko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten się zgodzi na walkę.
- No pewnie!
Teraz trzeba go wyposażyć. I tu problem. Jakiego konia by nie znaleźli, to dla niego olbrzym. Nie utrzymałby go nawet. Olali sprawę. Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie był w stanie unieść. Wyluzowali.
Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przynieśli, to dla naszego bohatera jak dom wielka - popijawy by mógł w środku urządzać. Dali se siana. Zostawili mu tylko to co miał - cienką skórę i przerdzewiałą szabelkę. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim możesz robić co chcesz, ale w dzień bitwy, na Boga, przyjdź trzeźwy!
Słonce wzeszło, obie armie stoją naprzeciwko siebie. Z szeregu krzyżackiego wyłania się wspaniały rycerz. Ale gdzie Polak???... Szukają go i szukają. W końcu znaleźli - oczywiście najebany. Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cucą go i wypychają. Na ugiętych nogach, zataczając się wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw niemu wielki Zygfryd de Loewe w błyszczącej złotem zbroi, z wykurwistym mieczem, . Spina wierzchowca i rusza do ataku. Pędzi z ogromną prędkością, ziemia drży pod kopytami konia.
Jagiełło wytrzeźwiał natychmiast i pojął co zrobił. "Ja pierdolę! Przecież on zaraz zmiażdży naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w puch. Jesteśmy już martwi!" - pomyślał zasłaniając twarz.
- W NOGI, kuurwa, W NOGI!!! - krzyczy Król i wszyscy spierdalają gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe wpada na kurdupla Polaka - huk, trzask, uniósł się tylko kurz i dym... Wielki Mistrz podjeżdża na miejsce potyczki,aby pogratulować swojemu zwycięstwa. Kurz opada, a tu straszny widok: koń leży z obciętymi nogami, parenaście metrów dalej Zygfryd bez nóg, a Polak stoi niewzruszony opierając się o szablę i mówi:
- Gdyby nie było "W NOGI", to bym cię kurwo Szkopie zajebał..."
- kosa, FC OLKUSZ, jajo1964 i 29 innych osób lubią to
#1804
Napisano 13 maj 2015 - 10:46
#1808
Napisano 16 maj 2015 - 07:13
Jakie sny ma informatyk?
Na Javie.
- ToJa lubi to
#1809
Napisano 16 maj 2015 - 09:16
- 318essex, ToJa, Lars i 1 inna osoba lubią to
#1810
Napisano 16 maj 2015 - 09:22
Odkąd sąsiadka ma nowego psa mogę mówić, że bywam w nowym Yorku.
#1811
Napisano 16 maj 2015 - 09:31
#1812
Napisano 16 maj 2015 - 15:21
Znalezione w necie:)
Jadę z Opola do Częstochowy I widzę gościa łapiącego okazję. Zatrzymałem się, a on mówi, że bardzo potrzebuje podwózki I że nie ma grosza I czy bym mu nie pomógł. Zabieram go, sadzam obok siebie I zaczynamy luźną rozmowę.
Do słowa do słowa wychodzi na to, że gość właśnie wyszedł z pierdla, gdzie spędził parę lat za rozboje, napady itp. Zrobiło się nieswojo, nawet zacząłem się nieco bać. Ale patrzę, a tu jeszcze jeden koleś łapie stopa, więc pomyślawszy, że tamten nic MI nie zrobi przy świadku, przesadziłem pasażera na tylną kanapę a nowego zaprosiłem na miejsce obok siebie.
No I jedziemy, rozmawiamy, jest ok. Po jakimś czasie koleś z boku (drugi wsiadający) wyciąga odznakę, blankiecik I mówi, że jest policjantem, a ja dostaję mandat 300,- zł I ileś tam punktów, Bo tu i tam przekroczyłem prędkość, tyle a tyle razy wyprzedzałem na skrzyżowaniu I jeszcze coś tam I jeszcze coś tam. Tak mnie zaskoczył, że niewiele myśląc przyjąłem mandat, oczywiście wkurwiony do czerwoności. Chwilę później gliniarz każe się wysadzać.
Nic nie odezwawszy się wysadziłem go tam, gdzie chciał I nadal czerwony pojechałem dalej. Po niedługim czasie gostek z tylnej kanapy, dotychczas milczący, prosi abym go wyrzucił tam I tam, kiedy wysiadł wyjął portfel I daje trzy, stówy.
Ja na to: - Przecież umawialiśmy się, że podwiozę pana za darmo, nie chcę tej forsy.
On odpowiada: - Bierz Pan, będzie na ten mandat.
Ja na to: - Ale jak to? Przecież mówił Pan, że nie ma pieniędzy. Poza tym to był mandat dla mnie I przecież nic Panu do tego.
A on: - Chciał Pan być uprzejmy... życzliwy... podwozi pan człowieka z dobrego serca, a ten kutas mandat Panu wypisuje... To mu zajebałem portfel.
- DziEs, Rafał, silny i 2 innych osób lubią to
#1813
Napisano 16 maj 2015 - 18:09
- jajo1964 lubi to
#1814
Napisano 16 maj 2015 - 18:30
#1815
Napisano 17 maj 2015 - 23:02
A nagrodę za najbardziej popierdolony film w internetach zdobywa...
- Sir Bobby lubi to
#1816
Napisano 18 maj 2015 - 12:36
piles, nie wlaz na forum :cham:
#1818
Napisano 18 maj 2015 - 19:48
http://www.tvp.info/...miast-rewolweru
na miejscu lekarzy pozwolił bym mu umrzec, zamiast go ratowac. jak ktos jest glupi to i tak sie sam wykonczy, a moze jeszcze kogos ze soba przypadkiem zabije.
#1819
Napisano 18 maj 2015 - 21:14
Załączone pliki
Użytkownik marcin_89 edytował ten post 18 maj 2015 - 21:19
- 19mózG64 lubi to
#1820
Napisano 19 maj 2015 - 05:17
#1821
Napisano 21 maj 2015 - 12:51
Nie wiedziałem kaj to wrzucić Po wczorajszym meczu Legia - Jagiellonia J.Kosecki się oburzył , były śmiechy ze sweterka Dudy ale Kosecki też ma fajne wdzianko od 2:33
#1822
Napisano 22 maj 2015 - 10:45
I wiadomo skąd platyna
- kosa, MisiekLedziny, 318essex i 3 innych osób lubią to
#1823
Napisano 23 maj 2015 - 02:01
I wiadomo skąd platyna
Kurwa, nie rozumiem. Co oni tam śpiewają?
- anetoshi lubi to
#1824
Napisano 23 maj 2015 - 08:09
to dokładniej mówiąc refren
Użytkownik hanySS edytował ten post 23 maj 2015 - 08:11
#1825
Napisano 23 maj 2015 - 09:25
Nie rozumiem w pewnej kwestii Popka. Ja wiem, że dobrze się bawi, ale za taką samą muzykę Jędker został za Monopol pogoniony ze sceny hip-hopowej, nie wspomnę, że producentem Monopolu był Robert M (aktualnie Rozbójnik Alibaba), który aktualnie jest współzałożycielem Gangu Albanii i dobrze się wszyscy bawią. Dla mnie to jest hipokryzja.
- Suchoparek lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych