Ten atak chemiczny mógł być dobrym pretekstem dla USSmanów do rozpoczęcia oficjalnych działań przeciw Asadowi. Trzeba wygrać w Syrii żeby móc bez obaw zaatakować Iran.
Też może chodzić o gazociąg Katar - Arabia Saudyjska - Turcja i tu Syria stoi na przeszkodzie.
Śmierć cywilów nikogo tam nie obchodzi, więc niech żadna ze stron nie robi z siebie obrońców uciśnionych, liczy się tylko interes.