7939 replies to this topic

[kosa]

 

Putin zarządził, że do czasu przejęcia władzy przez prezydenta elekta Donalda Trumpa Rosja nie podejmie działań odwetowych

[Bartek84]

Mądrze

[terror]

Na sputniku jest info ze Putin zaprosił dzieci amerykańskich dyplomatów na noworoczny koncert na kremlu ;)

[Bartek84]

Po obejrzeniu Łowcy Smoków Gadowskiego o sytuacji Niemczech, stwierdzam że ich upadek jest bliski. Islam ich zeżre. Niektóre dzielnice Berlina zdominowane przez islamistów. Cenzura w mediach. Nagonka i terror wobec prawicowców, promowanie islamu pedalstwa i gender. Ludzie na ulicy boją się mówić o tych sprawach. Policja wrzuca do internetu ataki "uchodźców" na zwykłych ludzi bo ma dość pobłażania im przez rząd i sądy.
Za jakiś czas ten odcinek powinien być na vod. Polecam obejrzeć.

[terror]

W tych największych miastach na zachodzie jest nieciekawie, ale też nie we wszystkich. Ale to tylko miasta, w miejscowościach poniżej 200 k jest spokój, i to totalny. Inną kwestią jest to, że duże miasta od zawsze to były MOTZNE patologie. Wystarczy sobie poczytać o paryskiej ulicy z przełomu XIX i XX wieku :)  najpopularniejsza zabawka z tamtego okresu :

 

Szczerze powiedziawszy, to jest ciężko znaleźć okres w którym w wielkich miastach byłoby spokojniej niż teraz.

[kosa]

Jak to powiedział jeden z kibiców do Zbysia kiedyś: "co ty kurwa tym nożem chcesz kartofle obierać?" ;-)

[19mózG64]

 

Trump podpisał kolejny dekret. "Wprowadzamy nowe mechanizmy kontroli"

Prezydent Donald Trump podpisał dekret, który zawiesza przyjmowanie przez USA uchodźców, w tym z Syrii. Według tego rozporządzenia wstrzymane zostaje także wydawanie wiz obywatelom siedmiu krajów, których większość mieszkańców stanowią muzułmanie."

 

Celem dekretu, jak podkreślił Donald Trump, jest zapobieżenie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów".

 

- Wprowadzamy nowe mechanizmy kontroli, by zatrzymać islamskich terrorystów z dala od naszego kraju. Nie chcemy ich tutaj - podkreślił prezydent. Dodał jednak, że władze USA zgodzą się na przyjęcie tylko tych uchodźców, którzy "będą wspierać i głęboko pokochają" USA.

 

Trump polecił jednak zawiesić do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii. Przyjmowanie uchodźców z innych krajów zostało, zgodnie z jego dekretem, zawieszone na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.

 

Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dekret nie wymienia tych państw, ale według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego chodzi o Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię.

 

Zakaz wjazdu do USA nie będzie dotyczył niektórych grup, m.in. dyplomatów, pracowników instytucji międzynarodowych i osób udających się do ONZ.

 

Dekret, który jest w znacznym stopniu realizacją wyborczych obietnic Trumpa, ostro skrytykował czołowy polityk Partii Demokratycznej Charles Schumer. - To najgorsza z dotychczasowych decyzji prezydenta - powiedział Schumer. Nowe uregulowania skrytykowały także organizacje obrońców praw obywatelskich.

 

Podczas wizyty w Pentagonie Donald Trump podpisał także dekret o modernizacji amerykańskiej armii. Nieco wcześniej odbyła się tam uroczystość zaprzysiężenia nowego sekretarza obrony USA, emerytowanego generała piechoty morskiej Jamesa Mattisa. - To człowiek czynu - powiedział o nim prezydent USA.

 

Wcześniej Mattis zamówił opinie ekspertów na temat kosztów dwóch głównych programów obronnych. Są nimi: zakupu samolotów odrzutowych F-35 za 400 miliardów dolarów oraz ulepszenie prezydenckiego Air Force One za 4 miliardy dolarów.

 

Dekrety Trumpa - mur na granicy z Meksykiem

Nowy prezydent swoje urzędowanie rozpoczął od wydania serii dekretów, które wywołały szeroki rezonans w USA i na świecie. W środę podpisał dekret o budowie muru na granicy z Meksykiem, aby powstrzymać napływ imigrantów i podnieść stan bezpieczeństwa narodowego.

 

 

 

Budowa takiego muru była jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Trumpa. I jedną z najbardziej kontrowersyjnych. Zdaniem ekspertów z wydziału badań brytyjskiej firmy inwestycyjnej Bernstein, koszt budowy takiego muru o wysokości 13 metrów wyniesie od 15 do 25 miliardów dolarów. Sam Trump podczas wywiadu dla sieci MSNBC w lutym ubiegłego roku ocenił koszt budowy muru na 8 miliardów dolarów. Występując w środę w siedzibie Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, zapowiedział, że jego budowa "rozpocznie się natychmiast".

 

Istniejący obecnie na granicy USA odcinek muru, a właściwie kombinacja murów, płotów, zasieków i barier o długości 1049 km, o wiele niższa niż planuje Trump, kosztował 2 miliardy 300 milionów dolarów - poinformowali przedstawiciele Straży Granicznej (Border Patrol) podczas wystąpienia przed Komisją Kongresu.

 

Trump w wywiadzie dla ABC przyznał, że początkowo za budowę muru na liczącej ponad 3144 km granicy USA z Meksykiem będą musieli zapłacić amerykańscy podatnicy. Jak dodał, jest to konieczne, by rozpocząć budowę muru wcześniej, w "ciągu kilku miesięcy". Podkreślił też, że w ostatecznym rozrachunku Meksyk zwróci koszty.

 

Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto wykluczył jednak taką możliwość.

 

W czwartek Biały Dom oświadczył, że budowę muru na granicy z Meksykiem, który ma powstrzymać napływ imigrantów, będzie można sfinansować z wynoszącego 20 proc., podniesionego cła na dobra importowane z Meksyku.

 

W piątek Trump przez godzinę rozmawiał z przywódcą Meksyku. Jak wynika z oświadczenia meksykańskiego rządu: "Jeśli chodzi o zapłacenie za mur graniczny, obaj prezydenci uznali, że wyraźnie (...) różnią się w opiniach na tę drażliwą kwestię". Prezydent Nieto odwołał w czwartek planowaną na 31 stycznia wizytę w Waszyngtonie, reagując w ten sposób na tweet Trumpa. Prezydent USA napisał m.in., że "jeśli Meksyk nie chce zapłacić za mur, który jest bardzo potrzebny, to lepiej odwołać zaplanowane spotkanie".

 

Cios w "miasta azylu"

Trump podpisał także rozporządzenie wykonawcze, które przewiduje wstrzymanie federalnych subsydiów dla tzw. miast azylu (sanctuary cities).

 

"Miastami azylu" są nazywane w Stanach Zjednoczonych miasta, których władze odmawiają wydania nielegalnych przybyszy federalnemu Urzędowi ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) do deportacji, a funkcjonariusze miejscowej policji nie sprawdzają statusu imigracyjnego zatrzymanych. Wśród takich miast znajdują się m.in. Los Angeles, San Francisco, Nowy Jork i Boston.

 

Rozporządzenie Trumpa przewiduje także wstrzymanie do czasu opracowania nowych bardziej rygorystycznych procedur wydawania wiz amerykańskich, w tym wiz dla uchodźców, dla obywateli państw "sprzyjających terroryzmowi", osób z siedmiu zamieszkiwanych przez muzułmańską większość krajów: Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.

 

Trump mówi "nie" umowie handlowej TPP

W poniedziałek z kolei prezydent złożył swój podpis pod dekretem formalnie rozpoczynającym proces wycofywania się Stanów Zjednoczonych z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP). Była to również jedna z jego zapowiedzi z kampanii wyborczej.

 

Umowa TPP, postrzegana jako przeciwwaga wobec rosnącego wpływu Chin, została podpisana w 2015 roku przez 12 krajów Azji i Pacyfiku, reprezentujących 40 proc. światowej gospodarki. Poprzednia administracja Baracka Obamy traktowała TPP jako ważny ekonomiczny element zacieśniania więzi z sojuszniczymi krajami Azji.

 

Podczas ceremonii w Gabinecie Owalnym w Białym Domu Trump podpisał także memorandum zamrażające wynagrodzenia dla niektórych federalnych pracowników rządowych. Jak odnotowują media, to podobne memorandum jak podpisane przez prezydenta George'a W. Busha na początku jego urzędowania w 2001 roku.

 

Nowy amerykański prezydent podpisał także rozporządzenie przywracające zakaz finansowania z funduszy federalnych organizacji międzynarodowych, które przeprowadzają aborcje lub zapewniają doradztwo w tej dziedzinie. Zakaz ten zniósł demokratyczny poprzednik Trumpa w Białym Domu na początku urzędowania w 2009 roku.

 

Wcześniej zakaz był na przemian znoszony i wprowadzany w zależności od tego, czy administracja w Waszyngtonie była demokratyczna, czy republikańska. Po raz pierwszy zakaz wprowadził republikański prezydent Ronald Reagan w 1984 roku.

 

Trump uderza w sztandarową reformę Obamy

Natomiast zaledwie dzień po zaprzysiężeniu, 21 stycznia, Trump podpisał dekret wymierzony w sztandarową reformę swojego poprzednika – Baracka Obamy. Już podczas kampanii wyborczej zapowiadał zniesienie reformy ubezpieczeń, zwanej Obamacare, i stworzenie nowego systemu ubezpieczeń zdrowotnych.  Na razie dekret zobowiązuje agencje federalne do "ograniczenia obciążeń" związanych z tą reformą. Warto jednak dodać, że zdominowany przez Republikanów Kongres jeszcze przed zaprzysiężeniem Trumpa przyjął ustawę pozwalającą na przyśpieszenie prac ustawodawczych nad zniesieniem Obamacare.

 

Uchwalona w 2010 roku przy ostrym sprzeciwie Republikanów reforma Obamacare zapewniła dodatkowo ubezpieczenia ponad 20 milionom Amerykanów. Zlikwidowała też niektóre dyskryminacyjne praktyki firm ubezpieczeniowych; teraz nie mogą one odmawiać usług osobom, które już wcześniej nabawiły się poważnych schorzeń lub cierpią na choroby wrodzone. Według sondaży 75 procent Amerykanów chce albo zachowania Obamacare, albo zastąpienia jej nowym planem.

 

 

[terror]

Kiedyś wszyscy będziemy socjaldemokratami.

http://tech.wp.pl/fa...87155606073985a

Edited by terror, 04 February 2017 - 19:39.

[Mayek]

Nie będziemy. Ludzie będą programowali roboty i tyle. Kiedyś była praca latarnika, teraz światło się samo zapala. Bezrobocie w Katowicach jest na poziomie 3%. Niby wyjątek, ale da się. I to jest takie durne straszenie ludzi robotami

[terror]

http://tech.wp.pl/el...56017158112385a

Musk też się nie zna? ;-) Jeżeli on nie to kto? Kuce po dwóch klasach czytania bloga Korwina?

 

Przedsiębiorca twierdzi, że w trakcie, gdy jedne zawody będą znikać, będą pojawiać się nowe, jednak większość ludzi prawdopodobnie zostanie bez pracy.

 

 

Od wielu lat w gospodarkach zachodnich jest znana zasada 80/20 w podziale społeczeństwa. Przy czym te dolne 80% społeczeństwa jest praktycznie grupą zbędną i wykonującą łatwo zastępowalną prace. Coraz więcej mamy osób z dyplomami uczelni wyższych, znających języki i pracujących na magazynach, w call center, czy w innych zajęciach na poziomie copywriter. Najlepszy ból dupy to będzie za 10-20 lat jak translatory będą na takim poziomie, że wszyscy po anglistyce/italianistyce będą traktowani jak studenci kulturoznawca czy socjologii :) za 20-30 lat translatory opanują Niemiecki, francuski etc.

Kto pracuje np. w logistyce ten wie jaki ogromny przeskok dokonał się wciągu kilku lat. Zresztą, wieksze firmy same przecież dokonują takich długoterminowych planów które sa przedstawiane pracownikom w ramach szkolenia - w mojej byłej firmie w ramach racjonalizacji i automatyzacji pracy miano zwolnić wciągu 10 lat 40% załogi. Skoro wielka firma korpo która w wielu aspektach jest pół wystarczalna ma zamiar zredukować kadrę o 40 % to jest tak jak pisze Musk - ilość nowych zawodów nie będzie pokrywać rosnącego bezrobocia.

Czas pokaże kto ma rację, ale nie wyśmiewałbym tej wizji.

Edited by terror, 04 February 2017 - 20:39.

[Atest]

Łatwo sobie wyobrazić ,to co pisze terror.Jest ,to raczej tylko kwestia czasu.
Ostatnio gdzieś czytałem ,ze są juz testowane systemy pozwalające na robienie zakupów bez płacenia przy kasie ,wszystko jest skanowane i płatność pobierana jest automatycznie,a wiec zawód kasjera staje sie zbędny.

[terror]

W Polsce to już funkcjonuje, w Tesco w SCC były takie takie kasy i cieszyły się dużą popularnością.

[WzG]

No tak, naszymi "ręcami" zautomaytyzują całą egzystencję, po czym wytrują nas większymi dawkami aspartamów i innych świnstw, Ci co zostaną powitają NWO :) mam nadzieję, że to tak będzoe za 10-15 lat, przynajmniej najlepsze lata życia w miarę normalnie przeżyję, a potem okraść żydom bank i do Tajlandi ... Ps. taaaa za kilka lat to już nie będzie co kraść, chyba że "dyski z bitcoinami" :)

[Junior]

W Polsce to już funkcjonuje, w Tesco w SCC były takie takie kasy i cieszyły się dużą popularnością.

 

Atest pisze chyba o czyms innym. 

 

Przejezdzasz koszykiem i nalicza Ci sie calkowita oplata za towar. Nie trzeba skanowac oddzielnie.

[terror]

http://www.scmp.com/...ngdong-insiders

W największym zagłębiu produkcyjnym w Chinach inwestuje się aktualnie w robotyzację, mechanizację produkcji za 150 miliardów dolarów, w/g szacunków do około 2020 roku pracę ma stracić około... 80% osób tam zatrudnionych.

Adidas wrócił z produkcją do Niemiec, ale praktycznie cała produkcja jest zautomatyzowana, fabryka zatrudnia... 160 osób.

W Chińskiej fabryce Changing Precision Technology dzięki automatyzacji zwolniono... 90% załogi.

Edited by terror, 04 February 2017 - 22:15.

[19mózG64]

Łatwo sobie wyobrazić ,to co pisze terror.Jest ,to raczej tylko kwestia czasu.
Ostatnio gdzieś czytałem ,ze są juz testowane systemy pozwalające na robienie zakupów bez płacenia przy kasie ,wszystko jest skanowane i płatność pobierana jest automatycznie,a wiec zawód kasjera staje sie zbędny.

tu jest łatwoprzyswajalny film:

 

Ze znajomym na studiach mieliśmy podobny pomysł, ale jak wiadomo studenci nie mają dostępu do takiej fortuny aby zrealizować pomysł jak amazon. 

[Marek]

Technologia w której produkty są skanowane bezpośrednio po włożeniu do koszyka była testowana już dawno, problem jest tu innej natury - daje się ludziom narzędzie do kontroli wydatków w markecie a tego nikt nie chce.

[kosa]

Też kiedyś korzystałem z tego, ale potem zdrożał dowóz z zera do 10 złotych i ogólnie te produkty z Tesco są jakieś takie chujowsze dla mnie niż z Biedronki czy Lidla. Cenowo też Tesco wychodziło mi zawsze drożej niż Biedra.

[Danon]

Kaufland z tych większych w moim odczuciu najtanszy nawiązując do tematu hipermarketow :) tylko dowozu raczej nie mają ;/

[Junior]

Co do tesco, to ja korzystam obecnie z ich zakupów na dowóz:

 

https://ezakupy.tesco.pl/groceries/

 

Oszczędzone kilka godzin życia miesięcznie, które można poświęcić na coś innego. Nie trza łazić jak ciele po wielkim markecie i szukać każdej pierdoły. Nie trza stać w kolejce. Nie trza się martwić czy jest cena prawidłowa. Jak ktoś mieszka w bloku to nie musi targać na X piętro jakichś wód mineralnych, napojów czy chemii. Jak ktoś nie ma auta, to już w ogóle zajebiście. Szukanie jakiejś np. przyprawy trwa 10s, a nie tak jak czasami w sklepie po kilka minut.

Ogólnie epicka wygoda jeśli chodzi o znalezienie/wybranie produktu.

 

No i tu wniosek, jeśli chodzi o rynek pracy - > kasjerek nie trzeba, wszystko robią informatycy od Web developerki. No i kierowcy, którzy i tak po czasie zostaną zastąpieni dronami/robotami, które będą projektować i programować także inżynierzy/informatycy/programiści.

 

Ogólnie świat idzie w zła stronę. Tzn niby w lepszą, wygodniejszą, ale jest nas po prostu za dużo. Trzeba by się pozbyć z kilka miliardów ludzi, aby było normalnie.

Wszystko skończy się chyba jak w filmie - Elizjum. Polecam btw.

 

Tyle, ze te zakupy ktos musi przygotowac, spakowac, dowiezc. Wcale taka usluga nie ogranicza ilosci osob zatrudnuonych, wrecz przeciwnie jesli usluga sie sprawdzi. Coraz wiecej "pickerów" widac na sklepach i jest zatrudnianych. Problem w tym, ze sa ta czesto pracownicy agencyjni za psie pieniadze. 

 

A co do Tesco to jest to nadrozszy sklep ze wszystkich marketów.

[Junior]

Kaufland z tych większych w moim odczuciu najtanszy nawiązując do tematu hipermarketow :) tylko dowozu raczej nie mają ;/

 

Z tych mniejszych to Kaufland. Z tych wiekszych Auchan przebija czesto konkurencje.

[Foxu]

W UK jest ostatnio w Tesco opcja, ze w (niektorych) sklepach sa reczne skanery. "Odbijasz" karte z Tesco i przypisuje Ci jeden skaner, potem chodzisz po sklepie i wkladasz bezposrednio do torby. Na wyjsciu tylko "przerzuca" sie wszystko ze skanera do samoobslugowej kasy, placi i wyjazd. Ta koncowa operacja nie trwa zazwyczaj dluzej niz 30-45sek. W porownaniu ze staniem w kolejce do kasy i skanowaniem wszystkiego przez kasjerke, zyskuje sie sporo czasu. Czasem wyrywkowo system wybiera do sprawdzenia, wtedy pracownik losowo skanuje kilka artykulow. Ja od ponad roku tak robie zakupy i zdazylo mi sie moze z 4-5 razy, z czego 2 razy w ciagupierwszych 2-3 tygodni.