373 odpowiedzi w tym temacie

[terror]

Widziałem parę razy niemieckich lewaków w akcji (np. ich blokady) i ten post w dziale Fala imigrantów to jest fail. 95% bojowego lewactwa w DE to są rodowici, biali Niemcy. Tam w ogóle nie ma zangażowanych kolorowych. Ciapaki przesiadują po lidlem i palą zielsko a ich głównym zajęciem jest nic nie robienie.

Niemcy to jest stan umysłu. To co tam się dzieje w dużych miastach to nawet przerasta wyobraźnie wesołków z krótkiej lancy czy żelaznej logiki etc.

Użytkownik terror edytował ten post 07 lipiec 2017 - 15:57

[terror]

Myślę, że się nadaje. Pisałem o tym problemie w innym temacie, fala imigrantów w Niemczech jest tam nagłym i masowym zjawiskiem że społeczeństwo Niemieckie jest sparaliżowane bo nie potrafi sobie radzić z obcą kulturą (we Francji ten proces trwał dziesięciolecia). Kto posiada dzieci a a ma możliwości finansowe ucieka z miast na przedmieścia. Co się dzieje z biedniejszymi bądź oporniejszymi Niemcami? Przykład z filmiku - główna bohaterka, 13 letnia Klara, jako jedyna z klasy używa Niemieckiego jako języka rodzimego, przez to jest bita, prześladowana, poddawana ostracyzmowi a czasami nawet cięta. Nauczyciele milczą, nie chcą jej pomagać, ukrywają przed państwowymi instytucjami problem. 

[mały]

Ciekawie tam może być w Niemczech.

[terror]

To jest dość stara sprawa, nie wiem dlaczego dopiero teraz to "dotarło" (?) na tego typu różne kanały ? 

Są pewne dwie sprawy - dla sceptyków -  to fakt że neonazistowskie spiski w Niemczech istniały na dłuuuugo po zakończeniu II wś, w sumie tak długo jak długo oficerowie  m. in. Waffen SS byli na siłach fizycznych czy intelektualnych współpracować dla  wywiadów różnych państw. W opinii publicznej jest przekonanie że naziści po II wś zgineli pod kwaterą Hitlera, zostali wsadzeni do pierdla, bądź wylądowali na ulicy :) A prawda jest taka, że III Rzesza planowała ewentualną ewakuację wyższej kadry oficerskiej przed rozpoczęciem II WŚ a na serio została wdrażana w 1944. Ponad 10 k .ludzi związanych z aparatem bezpieczeństwa III Rzeszy znalazło pracę w Ameryce Łacińskiej, na bliskim Wschodzie czy Afryce. W takim egipcie to nawet zatrudnienie znaleźni generałowie czy tłuste ryby jak Otto Remer, Von Leers, Lauterbacher. W syrii Alois Brunner - numer jeden na listach Mosadu. Skorzenny był szefem ochrony Evity Peron itd :) Zabawa trwała do lat 90 gdzie nagle pojawiały się po prostu wzmianki że jakiś były zbrodniarz czy szef Gestapo się odnalazł czy własnie umarł w jakieś górskiej wiosce w Andach :)

 

Dla - entuzjastów - to fakt że aktualnie służby specjalne Niemiec specjalnie potrząsają truchłem Hitlerowców aby podkręcać śróbę społęczeństwu i wyciągać kasę od rządu na walkę z czymś co nie istnieje. Moim zdaniem dwie opcję są równie prawdopodobne. 

Użytkownik terror edytował ten post 28 listopad 2018 - 22:07

[Przemosz]

https://fakty.interi...ama,nId,2772398
 

Niezwykłe ogłoszenie pojawiło się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Katowicach. Poszukiwany jest imam. A nawet dwóch.

 

Wymagania? "Wiedza religijno-prawna służąca indywidualnemu poradnictwu duchowemu i znajomość rytuałów religii muzułmańskiej". Obowiązki liczne: od posługi religijnej i odprawiania nabożeństw, przez nadawanie imion, udzielanie ślubów i odprawianie pogrzebów, po wygłaszanie przemówień i propagowanie doktryny religii muzułmańskiej w kraju i za granicą.

 

Ponadto kandydat na imama powinien znać język arabski w stopniu, który pozwoli na prowadzenie modlitw i głoszenie kazań, nauczanie Koranu i indywidualne poradnictwo duchowe.

Wynagrodzenie? 3 tys. zł miesięcznie brutto, praca od 7:00 do 18:00 w tygodniu roboczym plus soboty i niedziele. Do tego umowa o pracę na 3 lata. Oferta pojawiła się na stronie PUP 7 stycznia 2019 r.

Uwagę na niecodzienne ogłoszenie zwrócił "Dziennik Zachodni". "Tak, to bardzo oryginalna oferta. Ogłoszenie na tego typu stanowisku to u nas zdecydowanie nowość" - usłyszeli śląscy dziennikarze w PUP.

Jak czytamy na stronie dziennikzachodni.pl, sprawa ogłoszenia jest dość tajemnicza. Centrum Kultury Islamu w Katowicach odcina się od niej, a tamtejszy imam mówi, że nie wie nic o ofercie. Katowicki urząd nie zdradził zaś, kto jest autorem nietypowego ogłoszenia.

 

 

 

Centrum Kultury Islamu? Nawet nie wiedziałem że coś takiego jest na Warszawskiej...

https://www.google.c...148!4d19.033504


 

Użytkownik Przemosz edytował ten post 08 styczeń 2019 - 13:34

[terror]

Ciekawe zjawisko następuje. Pamiętacie jak jeszcze nawet rok temu cała "tożsamościowa" Europa zazdrościła nam braku imigrantów, świat bez zamachów etc. Tak o to aktualnie te same środowiska, portale etc są wręcz zszokowane tym co się dzieje w Polsce  - skalą jak i gwałtownościa zjawiska imigracji. Media pisowskie milczą, media demoliberalne milczą, społeczeństwo milczy bo ma 500+.

https://www.defendev...Mj9wa-san6oC1Ks

 

Polska za 15-20 lat w niczym nie będzie się różnić od zachodu, w Niemczech dominują Turcy, We Francji Algierczycy, w UK Pakistańczycy, a w Polsce będą Ukraińcy, Wietnamczycy i Filipińczycy. 

Wychodzi na to że po społeczeństwie można równie mało oczekiwać co po państwie. Zbawienie tkwi w jednostce. 

[Picapao]

Społeczeństwo milczy bo ma 500+ ? Jeśli milczy to naprawdę jest to przez 500+ ? Czy tylko tak dopisałeś bo to modne jak walka o karpia, korniki, pszczoły, puszczę, macice, tęczę, psy na sylwestra czy ostatnio dziki ?

[terror]

Ile to jest 35 % w wyborach ? Pewnie jakies 15% procent wszystkich uprawnionych do głosowania, jakies 5% wszystkich obywateli RP włącznie z diaspora. U mnie w pracy 5 osób otwarcie mówi ze głosowało, głosuje, będzie głosować na PIS bo maja hajs za frajer. Wyciągam tylko wnioski bo ile takich osób może być w skali kraju ? Setki tysięcy - to robi wynik a sondaże nie lecą w dół choćby nie wiem co.

[Junior]

Moze dlatego, ze wielu osobom Ukraincy czy Filipinczycy najzwyczajniej nie przeszkadzaja. Po drugie troche watpie w scenariusz, ktory napisales, bo Filipinczycy dawno sa na wyspach, a to zdecydowanie lepsze miejsce dla nich. Ciezko przewidziec co sie stanie za 15-20 lat.

 

Ukraincy tez masowo przybyli do nas, podobno jest ich nieoficjalnie ok. 2 mln i nie widze protestow z tego tytulu. Maja otwarte granice i pewnie znow bedzie odplyw do Niemiec, wiec ta liczba sie zmniejszy. W takim wypadku ciezko o jakiekolwiek wyrokowanie co bedzie za 15-20 lat. 

[terror]

o drugie troche watpie w scenariusz, ktory napisales, bo Filipinczycy dawno sa na wyspach, a to zdecydowanie lepsze miejsce dla nich. Ciezko przewidziec co sie stanie za 15-20 lat.

To jest żaden argument, Wietnamczyków  jest znacznie więcej w Szwecji, Francji, Usa etc. a mimo to jest ich w Polsce około 50 tysięcy. No i też właśnie o tym pisałem - nie przeszkadzają. Wszystko ma swoją cenę. Pewnie też nam by nie przeszkadzali Arabowie itd. 

Ogólnie ciekawie piszesz, że jak nie ma protestów, to nie ma problemu. 

[Buziol]

Ale co Tobie ci Azjaci i Ukraińcy przeszkadzają? Pracują, integrują się. Patrząc globalnie, to my jesteśmy jeszcze dużo biedniejsi w porównaniu z Niemcami, Szwecją, Holandią, Francją, Austrią, Belgią, Wielką Brytanią, Irlandią, Finlandią, Danią, Norwegią, Szwajcarią, więc przy pierwszej możliwej okazji będzie exodus (na razie Ukrainców) na zachód. Ekonomicznie jako miejsce do osiedlenia nie mamy z wyżej wymienionymi krajami żadnych szans i raczej za naszego życia się to nie odmieni.

[Junior]

To jest żaden argument, Wietnamczyków  jest znacznie więcej w Szwecji, Francji, Usa etc. a mimo to jest ich w Polsce około 50 tysięcy. No i też właśnie o tym pisałem - nie przeszkadzają. Wszystko ma swoją cenę. Pewnie też nam by nie przeszkadzali Arabowie itd. 

Ogólnie ciekawie piszesz, że jak nie ma protestów, to nie ma problemu. 

 

Ale jak zaden? Slyszales o jakimkolwiek przypadku wtracania sie w nasze zycie Wietnamcow w Warszawie/Polsce lub Filipińczyków w UK?

 

Jak w ogole mozna zestawic Arabow z Filipińczykami? Ja pracowalem z wieloma Filipinczykami i tak serdecznych ludzi to ze świecą szukać. 

[Junior]

Po drugie im wiecej Wietnamczków tym mniej golebi w centrum 

[_es]

Filipińczycy przede wszystkim to katolicy i dla nich Polska to Jan Paweł II. Inna mentalność zupełnie od wszelkiej maści muslimów. Nie znam żadnego Wietnamczyka, ale Filipińczyków trochę tak - są do przesady grzeczni i uniżeni, nie robią problemów nigdzie i nikomu. A my jako kraj potrzebujemy taniej siły roboczej - brakuje ich. A jak gospodarka będzie w gorszym stanie to pojadą dalej na zachód - komu oni przeszkadzają i w jakiej formie?

[terror]

Śmiechu warte. Warto pamiętać że we Francji w latach 50-60-70 mówiono to samo na temat algierczyków - że to prawie Francuzi, od wielu lat francuska kolonia i bardzo grzeczni i uprzejmi (islam jest kulturą szalenie gościnną) Jak to się skończyło każdy widzi. 

[Junior]

Strach nadciągnął na Polske przed krwiożerczymi Filipinczykami, ktorzy beda odcianac glowy w imie... Jezuza Chrystusa. 

 

Jesli nie widzisz roznicy pomiedzy islamem/arabami, a katolickimi Filipińczykami to nie mamy o czym gadac. 

[terror]

No to poczytaj sobie co się aktualnie tam dzieje i z jakiego powodu jest wojsko na ulicach. A z Ukraińcami będziemy mieli problem i to nie jest jakaś mega daleka melodia przyszłości.

[spdr]

W przyszłości część z tych 2 milionów Ukraińców może okazać się V kolumną Federacji Rosyjskiej. Mówił o tym dr Leszek Sykulski w jednym z wykładów.

[welur]

Problemem mogą być emigranci którzy nie dość ze sa obcy kulturowo to jeszcze religijnie lub maja coś do nas z uwagi na historie dlatego akurat Filipińczyków bym się nie bal. Wietnamczycy tez wydają się Ok , przynajmniej ci których poznałem. Bardziej bałbym się Ukraińców. Pełna zgoda z Juniorem

[terror]

Co do Wietnamczyków, to też ciekawa sprawa skąd oni się tutaj wzieli. W latach 90 i po 2000 było o tym głośno w mediach i powstało nawet sporo reportaży śledczych a mianowicie masa Wietnamczyków została tutaj "sprowadzona" (dosłownie - handel ludźmi, szantaże, wilcze bilety dla wietnamskich opozycjonistów) za sprawą współpracy polskich i wietnamskich służb specjalnych - czyli współpracy "państwowych" mafii. 

 

Wracając jeszcze na moment do Ukraińców,oni  tak na prawdę są tykającą bombą, bo wszystko jest dobrze do momentu w którym sytuacja na wschodzie Ukrainy jest w miarę stabilna i nie ma zagrożenia faktycznym otwartym konfliktem zbrojnym. Polacy nic praktycznie z tej taniej siły roboczej nie mają, zyskują na tym głównie wielkie zagraniczne koncerny etc. ich zatrudniające w fabrykach, montowniach, magazynach, trochę budowlanka, sektor usług. Koszty ponosi społeczeńtwo (emerytury, zapomogi, brak innowacyjności gospodarki), a już nie wspominam o takich kwestiach o których post wyżej - że Ukraińcy staną się V kolumną. Niech każdy ruszy wyobraźnią co się wydarzy w przypadku faktycznego konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy? Kto będzie miał OBOWIĄZEK utrzymać tych 2 mln Ukraińców?  Kto faktycznie zacznie ponosić koszty dezintegracji Ukraińskiej diaspory w Polsce która w razie kryzysu gospodarczego nie będze mogła pracować, ani nie będzie mogłą wrócić do siebie? Oni bedą po prostu szabrować, powstaną zorganizowane grupy przestępcze. Wszystko jest dobrze do pewnego momentu. Problem jaki tutaj widzę to taki że rząd w OGÓLE tego nie kontroluje i nie zdaje sobię sprawy z potencjalnego zagrożenia. Polski rząd stosunek do Ukraińców ma takich jak do USA - włazi im w dupę, USA bo z myślą że w razie "W" oni nas uratują, a Ukrainie bo w żadnym wypadku nie chcą byc posądzeni o pośrednią pomoc Rosji. A Ukraińcy bez litości to wykorzystują szantazując nas przejściem na stronę Rosji bądź prowokowanie nastroi nacjonalistycznych w Kijowie. 

[Krzyś]

Na Ligocie ukraińców nie mało.

 

Rodziny i dużo samotnych facetów.

[Banditen]

Krzysiu! Jem zupe...

[FC OLKUSZ]

Normalne w niedziele

[Bartek84]

Jestem przeciwny imigracji ale bez niej gospodarka padnie. Trzeba uważać kogo się sprowadza. Wiadomo że naszych emigrantów nie ma szans nakłonić na powrót gdy zarobki są 1 do 3 a nawet 4 dlatego celowałbym w repatriantów, przez zsyłki kacapskie na wschodzie żyje kilkadziesiąt tysięcy naszych rodaków i rząd ma obowiązek o nich walczyć ale to jest nieopłacalne więc jesteśmy skazani na obcą emigrację.

Na Ukrainie odradza się kult bandery i jest to bardzo niebezpieczne zjawisko a rząd klekając przed Ukrainą pokazuje im jaki jest stanowczy, dlatego narazie największym zagrożeniem związanym z imigracją są Ukraińcy.

Z filipińczykami byłbym ostrożny, żeby nie było takiej śpiewki jak na zachodzie o doktorach i inżynierach a skonczy się niechcianymi u nich np handlarzami i złodziejaszkami.

[_es]

Filipińczycy praktycznie wszędzie są najtańszą siłą roboczą, więc tam raczej nie ma gadki o doktorach i podobnych. W Dubaju cała praktycznie 'niewolnicza' kasta to Filipińczycy i Hindusi z najniższej kasty, pewnie też jacyś Wietnamczycy. I tak jak Hindusów nie kocham, to Filipińczycy są naprawdę inni.

 

Co do Ukraińców - kwestią czasu jest dla mnie jak zaczną przemieszczać się na zachód - nadciąga koniec dobrego czasu w gospodarce, zmaleje ilość miejsc pracy to pojadą dalej w świat.

 

Co do korzyści - sporo Polskich firm zatrudnia Ukraińców i raczej sobie ich tam chwalą. Nie tylko zagraniczne koncerny. Oni są wszędzie. W Polsce bardzo dużo pracuje ich w branży budowlanej i to tam najszybciej zaczną się kurczyć miejsca pracy. W Biedronkach i podobnych dłużej zagrzeją miejsca.