poczytaj przewodniki. jako "stary" wszędoczłap podpowiem to co wszystkim mówię gdy wybierają się w góry-pamiętaj góry to nie przelewki-pogoda potrafi zmianić się w pół godziny z pięknej w Bardzo nieprzyjazną. Zawsze idąc na wyprawę miałem ze sobą karimatę i namiot, gdyby miało mnie dopaść gdzieś na szlaku(bądź poza nim bo tak też się zdarzało(oczywiście mówią o grubszych wyprawach- takich na kilka dni). Obowiązkowo dobre( bardzo dobre) buty , rozchodzone wcześniej i dobra kurtka. co do tras to spokojnie sobie poradzisz - w sezonie są tłumy i ludzie idą jeden za drugim - tego akurat nigdy nie lubiłem . W Polsce mamy rewelacyjne warunki do tyrystyki pieszej górskiej. . W ekstremalnych warunkach zawsze zgłaszałem w schronisku wyjście i cel , a do tego często informowałem schronisko docelowe ,ze idę wynikało to z faktu,że zdarzały się nocne wyjścia w śniegu, . Na pewno bierz naładowany telefon i najlepiej gorącą herbatę w zimie do termosu.
Jak zaczynasz to pośmigaj po beskidzie - tam nie musisz się specjalnie przygotowywać, a masz blisko. Pamiętaj o jednym buty na obcasie dla żony, siostry, kochanki to Bardzo zły pomysł.
Może trochę postraszyłem ale lepiej coś wiedzieć niż się zniechęcić.
Dodam jeszcze jedno -dzień w którym wstąpiłem w szergi Katowickiego PTTKu był moim ostatnim w tej grupie- chyba nigdy nie spotkałem podobny ignorantów nastawionych na lansowanie się w grupie na pieczątki zdobywane w schroniskach po wjeżdzie na górę kolejką. Wolę iść sam z dobrymi znajomymi z rmałym rumikiem i piwkiem .
Ogólnie nic się nie bój tylko zacznij a prawdopodobnie nigdy nie przestaniesz. i choć momentami może być kryzysowo, widoki z góry rekompensują wszystko.