Góry

tylko Ty.

Chodzi.

Rekreacyjnie po Beskidzie Śląskim (niektórzy uważają, że to nie góry, wg nich prawdziwe góry zaczynają się za Sołą) W zależności od ilości posiadanego czasu kilka razy w roku. W przeszłości chodziłem trochę po Beskidzie Żywieckim, Sądeckim, Pieninach. Miło wspominam wypady w Małą i Wielką Fatrę na Słowacji - na początku wieku, w czasach gdy Korona Słowacka miała bardzo niski kurs... Pozdrawiam

świnica we wrześniu jest ciekawa :)

na dole słoneczko 20 + a u góry śnieżek pruszy.

Jak najlepiej i najszybciej dostać się na Łomnicę ?  - przejazd przez Bukowinę Tatrzańską ?

Gory zima to jest to!

Poki co tylko babia gore udalo mi sie zdobyc jak byl snieg ale przygoda niezla,

Zgubić sie tam na szczycie jest naprawde latwo

Użytkownik multi edytował ten post 20 luty 2015 - 16:58

Jakby ktoś jeżdził rowerem to PW.

W zeszłym roku tylko raz udało mi się wyskoczyć w góry, do Słowackiego Raju i tylko na jeden dzień. Polecam wszystkim, zajebiste szlaki tam są.

W zeszłym roku tylko raz udało mi się wyskoczyć w góry, do Słowackiego Raju i tylko na jeden dzień. Polecam wszystkim, zajebiste szlaki tam są.

Słowacki Kras faktycznie jest piękny. Chodzisz min. drabinkami przy wodospadach. Chciałem tylko dodać, że namiastkę Słowackiego Krasu mamy w Terchowej - tj. miejscowość oddalona ok. 20 km od Żyliny, w paśmie gór Mała Fatra. Dojeżdżacie do doliny Stefanova, i idziecie ok. pół godziny szlakiem na tzw. Diery - Horne lub Dolne. Tam też chodzicie po drabinkach przy wodospadach. Super!

Ja staram się co najmniej raz w  miesiącu gdzieś jechać - czy to w Tatry, czy w Jure, latem planuje Dolomity.

Mała Fatra faktycznie piękna, choć ten szlak wiodący Hornymi Dierami sprawił mi się więcej problemów niż tatry zimą Można się parę razy połamać bo kamienie mega wyślizgane.

Jeżeli chodzi o Tatry, to polecam Słowackie, zdecydowanie mniej osób i takie "prawdziwsze", szlaki dłuższe, dziksze etc.

a są tu jacyś ekstremalni himalaiści?

chodzenie po Tatrach latem już mi się znudziło i chętnie przygotowałbym się do wyprawy zimą :)

Tatry zimą jak są przetarte szlaki nie są jakoś mega trudne. Żelazno + dobra pogoda (komunikaty lawinowe) i można śmigać.

Jakby ktoś jeżdził rowerem to PW.

Wlasnie wrocilem pare godzin temu

A tak na serio to od 3 lat odswiezylem sobie chodzenie po gorach, piekna sprawa, a w lecie wrocilem w Tatry. W tym roku chce dosc konkretnie pochodzic po Slowackich.
Zima gory mnie nie pociagaja, ale wiosna i latem jak najbardziej. Naprawde nie trzeba jezdzic gdzies nie wiadomo gdzie, jak ma sie cos pod nosem.

Jestem jak najbardziej za :)

Tras, które można wymyślić jest mnóstwo.

Z Kościelcem byłem pod koniec czerwca na tracie Nosal - Hala Gąsienicowa - Kościelec - Kasprowy - Giewont - Dolina Strążyska.

Da się ogarnąć myślę, jakby byli chętni :)

Ja chętnie zabrałbym się z kimś na kilka dni w Bieszczady.

Opłaca się wjechać na Czantorię i zejść pieszo? Są jakieś szlaki, które doprowadzą do parkingu pod Czantorią czy trzeba jakieś koła robić? Ogólnie warto? Ładnie tam jest na tych szlakach?

Zejdziesz normalnie z Czantorii na parking,

Szlaki proste, więc nie ma opcji się pogubić.

Czy warto to pojęcie względne.. lepsze to niż nic nie robić, także polecam, chodź  wybierając Czantorię a Górę Żar, wybrałbym tą drugą opcję przynajmniej w lato.

Jak masz takie podejście, to raczej się nie opłaca

Jest szlak czerwony.

Ja tam wolę unikać takich miejsc, Czantoria to Giewont Beskidów tylko ze z piwem, kiełbasą i parasolami z Tyskiego ;-)

Chodzi o to, że jadę z Panną do Wisły, a lubimy spacerować, więc pomyślałem o Czantorii.